Roland Garros: wyszarpane zwycięstwo Bartoli

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/rolandgarros.com, foto: AFP

We wtorek w Paryżu rozegrano tylko dziesięć spotkań pierwszej rundy turnieju pań. Do drugiej rundy awansowały Samantha Stosur i Jelena Janković, a morderczy maraton na korcie centralnym zwycięsko zakończyła Marion Bartoli.

O wielkiej dramaturgii spotkania Marion Bartoli z Olga Goworcową najlepiej świadczą liczby. Od początku do końca pojedynku upłynęło ponad 7 godzin, z czego na korcie panie spędziły 3 godziny i 12 minut. Francuzka obroniła w nim dwie piłki meczowe, a sama zakończyła spotkanie w trwającym prawie 15 minut gemie. Ale ostatecznie kibice zgromadzeni na korcie centralnym mogli cieszyć się ze zwycięstwa swojej rodaczki – najwyżej rozstawiona Francuzka w tegorocznym Roland Garros wygrała 7:6(8), 4:6, 7:5.

To był bardzo długi dzień – przyznała Bartoli. – Przerwa spowodowana opadami deszczu mi nie odpowiadała, właśnie wtedy zaczynałam łapać rytm. Po niej moja rywalka zaczęła grać naprawdę dobrze, praktycznie się nie myliła, a bekhendem zagrywała mocno i głęboko. Nawet gdybym przegrała, nie miałabym sobie nic do zarzucenia – mówiła Francuzka.

Ale zawiedzeni na pewno byliby kibice, którzy praktycznie przez cały dzień aktywnie dopingowali swoją rodaczkę, półfinalistkę Roland Garros z roku 2011. Głównie w końcówce trzeciej partii, gdy Bartoli odrobiła straty od stanu 3:5, broniąc po drodze dwóch meczboli. Później rozstawiona z „trzynastką” Francuzka miała jeszcze problem z zamknięciem pojedynku, ale ostatecznie dała radę, choć statystyki były w tym meczu przeciwko niej – Bartoli zdobyła o 2 punkty mniej od Goworcowej, a także w przeciwieństwie do Białorusinki miała ujemny bilans piłek wygrywających do niewymuszonych błędów. W drugiej rundzie przeciwniczką Francuzki będzie Mariana Duque-Marino, która pokonała 6:2, 6:0 Kristynę Pliskovą.

Do drugiej rundy awansowała również druga rakieta gospodarzy, Alize Cornet. Triumfatorka rozgrywanego bezpośrednio przed Roland Garros turnieju w Strasburgu pokonała 7:5, 6:2 Marię Joao Koehler.

Najwyżej rozstawioną tenisistką, która we wtorek walczyła w Paryżu o drugą rundę, była Samantha Stosur. Finalistka z 2010 roku rozpoczęła tegoroczną edycję od pewnego zwycięstwa nad Kimiko Date-Krumm. Turniejowa „dziewiątka” wygrała 6:0, 6:2 i teraz spotka się z Kristiną Mladenovic.

Znacznie bardziej wyrównane było spotkanie Jeleny Janković z Danielą Hantuchovą, tenisistek, które niegdyś zajmowały odpowiednio 1. i 5. miejsce w rankingu WTA. Pierwszą partię 6:4 wygrała rozstawiona z „osiemnastką” Janković, ale dokonała tego dopiero przy piątej piłce setowej. Drugi set miał natomiast bardzo dziwny przebieg. Najpierw Hantuchova objęła prowadzenie 5:0, następnie Serbka wygrała dwa kolejne gemy, po czym w Paryżu na ponad godzinę rozpadał się deszcz. Po powrocie na kort Janković kontynuowała odrabianie strat. Doprowadziła do wyrównania, broniąc po drodze sześciu setboli. W tie breaku walka również była zażarta, choć tym razem to Janković była cały czas z przodu. W przeciwieństwie do Hantuchovej nie zaprzepaściła szansy i przy trzeciej piłce meczowej zakończyła spotkanie. W drugiej rundzie Serbka zagra z Garbine Muguruzą.
 

""


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Samantha Stosur (Australia, 9) – Kimiko Date-Krumm (Japonia) 6:0, 6:2
Marion Bartoli (Francja, 13) – Olga Goworcowa (Białoruś) 7:6(8), 4:6, 7:5
Dominika Cibulkowa (Słowacja, 16) – Lesia Curenko (Ukraina) 6:1, 6:4
Jelena Janković (Serbia, 18) – Daniela Hantuchova (Słowacja) 6:4, 7:6(7)
Jarosława Szwedowa (Kazachstan, 27) – Coco Vandeweghe (USA) 6:0, 3:6, 6:2
Alize Cornet (Francja, 31) – Maria Joao Koehler (Portugalia) 7:5, 6:2
Kristina Mladenovic (Francja) – Lauren Davis (USA) 6:0, 7:5
Marina Erakovic (Nowa Zelandia) – Elena Baltacha (Wielka Brytania) 6:3, 6:0
Silvia Soler-Espinosa (Hiszpania) – Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:3, 6:2
Mariana Duque-Marino (Kolumbia) – Kristyna Pliskova (Czechy) 6:2, 6:0