Australian Open: Serena Williams poza turniejem!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: australianopen.com/własne, foto: AFP

Serena Williams za burtą Australian Open! 31-letnia Amerykanka przegrała w ćwierćfinale z młodszą o 12 lat rodaczką Sloane Stephens 6:3, 5:7, 4:6! O awans do finału amerykańska nastolatka zagra z Wiktorią Azarenką.

To jest absolutnie największa sensacja tegorocznego turnieju w Meloburne Park i jedna z największych niespodzianek ostatnich lat w rozgrywkach kobiecych. Williams przegrała swój pierwszy mecz od sierpnia 2012 roku (Amerykanka, grając na „pół gwizdka” uległa wówczas w ćwierćfinale zawodów w Cincinnati Angelique Kerber).

Już pierwszy mecz rywalizacji zasygnalizował, że może być to trudna przeprawa dla starszej z Amerykanek. Stephens trzy pierwsze gemy serwisowe wygrała bez straty punktu! W ósmym gemie amerykańska nastolatka wygrała od stanu 0-40 dwa punkty, ale Williams trzecią szansę wykorzystała. Po chwili mistrzyni olimpijska zakończyła partię swoim podaniem.

Drugi set wyglądał zupełnie inaczej, gdyż aż pięć gemów kończyło się breakami. Co więcej w końcówce tej partii Williams zaczęła odczuwać spore problemy z plecami i musiała korzystać z pomocy medycznej.

""
(źródło AFP)

W niczym nie umniejsza to jednak wspaniałej postawy Stephens, która przez cały mecz poruszała się jak natchniona, świetnie czytała intencje swojej rodaczki i imponowała zimną krwią w kluczowych momentach. Williams zaczęła drugiego seta od wygrania dwóch pierwszych gemów, ale Sephens straty szybko odrobiła. Nastolatka w ósmym gemie zdobyła przewagę breaka i serwowała przy 5:3. Miała nawet setbola, jednak tym razem to Serena zdołała wyrównać. Od stanu 5:5 dwa kolejne gemy poszły na koto Stephens.

""
(źródło AFP)

W decydującym secie przez dłuższy czas obie tenisistki (nie bez problemów) utrzymywały własne podanie. Williams była jednak coraz bardziej podirytowana, czemu dosadny upust dała po trzecim gemie tej decydującej partii.


(źródo youtube.com)
 

W siódmym gemie Serenie Williams w końcu udało się zdobyć breaka i wydawało się, że awans do półfinału jest kwestią co najwyżej kilkunastu minut. Tymczasem Stephnes od stanu 3:4, wygrała trzy kolejne gemy (w tym dwa przy podaniu rywalki) i mogła unieść ręce w geście triumfu! Mecz trwał dwie godziny oraz 17 minut.

O mój Boże – powiedziała pełna emocji Stephens w rozmowie przeprowadzonej na korcie. – Jestem pewna, że moi dziadkowie teraz wariują. Jestem pewna, że oglądają mnie na komputerze.

O awans do finału Sloane Stephnes zagra z Wiktorią Azarenką. Broniąca tytułu Białorusinka tylko w pierwszym secie miała spore kłopoty w konfrontacji ze Swietłaną Kuzniecową. Rosjanka prowadziła w partii otwarcia 4:1, ale od tego momentu zapisała na swoje konto zaledwie dwa gemy w całym spotkaniu.

Broniąca tytułu Białorusinka wygrała cały meczu 7:5, 6:1, w godzinę oraz 47 minut (pierwszy set trwał aż 77 minut).

""
(źródło AFP)


Wyniki

Ćwierćfinały singla:
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) – Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 7:5, 6:1
Sloane Stephens (USA, 29) – Serena Williams (USA, 3) 3:6, 7:5, 6:4