Rus i De Brito gromią faworytki

Nikola Hofmanova (nr 2) odpadła w ćwierćfinale turnieju Orange Bowl, który jest już po raz 61 rozgrywany na Florydzie w Stanach Zjednoczonych, a przez wielu fachowców, jest uznawany za nieoficjalne mistrzostwa świata juniorów. Austriacka tenisistka we wczorajszym spotkaniu okazała się zdecydowanie słabsza od zaledwie czternastoletniej reprezentantki Portugalii, Michelle Larcher De Brito (nr 9). Młoda tenisistka, która urodziła się w Lizbonie, a na stałe mieszka właśnie w Bradenton, po raz kolejny udowodniła, że jest jednym z największych talentów ostatnich lat.

Całe spotkanie było bardzo jednostronne, gdyż o dziwo – Hofmanova nie potrafiła wytrzymywać wymian z młodą Portugalką. De Brito, która jest obecnie sklasyfikowana na 292 miejscu w rankingu WTA (!), nie miała żadnych problemów z przełamywaniem serwisu Austriaczki. Ostatecznie czternastolatka pokonała swoją rywalkę, oddając jej tylko trzy gemy.

Wczorajszy dzień w turnieju był zdecydowanie niedobry dla faworytek turnieju, gdyż oprócz Urszuli Radwańskiej (nr 1) i Nikoli Hofmanovej (nr 2), odpadła także szesnastoletnia Rosjanka, Ksenia Perwak (nr 3). Tenisistka z Moskwy nie miała absolutnie nic do powiedzenia w spotkaniu przeciwko siedemnastoletniej Holenderce, Arantxy Rus. Młoda zawodniczka wyeliminowała w trzeciej rundzie po trzysetowym spotkaniu naszą reprezentantkę, Katarzynę Piter (nr 11).

Stawkę półfinalistek uzupełnia druga reprezentantka Stanów Zjednoczonych, Mallory Cecil (nr 15). Siedemnastoletnia Amerykanka, która jest obecnie sklasyfikowana na 703 miejscu w rankingu WTA, pokonała we wczorajszym meczu swoją rodaczkę, Alison Riske. Tym samym pewne jest, że w finale tegorocznego Orange Bowl, zobaczymy reprezentantkę gospodarzy, gdyż w półfinale Cecil zmierzy się z Oudin.