Puchar Federacji: rewelacyjny początek Czeszek

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: fedcup.com, foto: AFP

Zeszłoroczne zwyciężczynie Pucharu Federacji Czeszki są na najlepszej drodze do obrony tytułu. Po wygranych Lucie Safarovej i Petry Kvitovej prowadzą z Serbkami 2:0.

Jako pierwsza radość fanom zgromadzonym w praskiej O2 Arenie sprawiła Safarova. Słynąca z dobrej gry na szybkich nawierzchniach Czeszka w bardzo dobrym stylu rozprawiła się z faworyzowaną i wyżej notowaną Aną Ivanović. Pierwsza partia pojedynku była wyrównana, ale w końcówce lepszą odpornością psychiczną wykazała się Czeszka, która okazała się o jedno przełamanie lepsza.

Drugi set miał zdecydowanie inny przebieg – Safarova przełamała Ivanović już na początku i przez całą partię umiejętnie broniła swojego podania. Wydawało się, że mecz wkrótce dobiegnie końca, gdy zawodniczki zafundowały kibicom mnóstwo emocji w trwających w nieskończoność 7. i 8. gemie. Ostatecznie jednak Serbka nie zdołała odwrócić losów w meczu, dzięki czemu po godzinie i 42 minutach walki Safarova zwyciężyła 6:4, 6:3.

Drugi punkt dla obrończyń tytułu dołożyła Kvitova. Dyspozycja najwyżej notowanej Czeszki była największa niespodzianką przed rozpoczęciem finału. W pierwszej, wyrównanej i chimerycznej partii spotkania z Jeleną Janković można było mieć zastrzeżenia do postawy ubiegłorocznej mistrzyni Wimbledonu, mimo że tę partię wygrała, ale w drugiej dowiodła, iż jest w bardzo dobrej formie.

Czeszka drugą partię rozpoczęła rewelacyjnie, albowiem wygrała 5 pierwszych gemów. Janković stać było jedynie na otworzenie wyniku w tej części gry, ale zagrozić Kvitovej w żaden sposób nie była w stanie. Po 81 minutach gry faworytka wygrała 6:4, 6:1.

Do obronienia trofeum Czeszkom brakuje już tylko jednej wygranej. Zważywszy na fakt, że we wszystkich ewentualnych pojedynkach będą faworytkami, wydaje się nieprawdopodobne, by Serbki były w stanie odwrócić losy rywalizacji.


Wyniki

Czechy – Serbia 2:0
Lucie Safarova – Ana Ivanović 6:4, 6:3
Petra Kvitova – Jelena Janković 6:4, 6:1