Quebec: pierwszy tytuł Flipkens

/ Bartosz Cębrzyna , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Kirstina Flipkens ma za sobą kilka fatalnych miesięcy. Jeszcze w czerwcu bieżącego roku była 260. rakietą świata, zaś dziś święci swój największy sukces w karierze, jakim jest zdobycie pierwszego tytułu WTA.

26-letnia zawodniczka przez długi czas utrzymywała się w pierwszej setce rankingu, jednak po katastrofalnym 2011 roku i jeszcze gorszym początku bieżącego sezonu musiała pogodzić się ze znacznym spadkiem, do którego przyczyniły się również poważne kłopoty zdrowotne.

Dopóki wszystko szło tak jak należy, wokół mnie gromadziła się masa przyjaciół. Gdy moje wyniki zaczęły rozczarowywać, zwątpiła we mnie federacja, a i zaledwie kilka osób okazywało mi swoje wsparcie. Teraz mam okazję pokazać, że pozostali byli w błędzie.

Belgijka przełamała jednak złą karmę i po serii dobrych występów w Quebec, dołożyła kolejne zwycięstwo w meczu z reprezentantką Czech, Lucie Hradecką. Mecz zakończył się rezultatem 6:1, 7:5.

Grałam dziś naprawdę dobrze. Byłam agresywna i dobrze radziłam sobie w trudnych momentach. To był trudny i wyrównany mecz, ale w końcu mogę rzec, iż jest to mój najlepszy dzień w życiu – powiedziała Kirsten Flipkens.


Wyniki

Finał singla:
Kirsten Flipkens (Belgia) – Lucie Hradecka (Czechy, 8) 6:1, 7:5