Dwa ostatnie tygodnie sezonu 2007

/ Anna Wilma , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: challengebell.com

Od poniedziałku w kanadyjskim mieście Quebec City rusza ostatni tegoroczny turniej z cyklu WTA Tour. Jest to impreza trzeciej kategorii, jak można się spodziewać, pozbawiona udziału najlepszych zawodniczek tego sezonu. Wyniki turnieju nie zmienią prawdopodobnie już nic w klasyfikacji Race, uprawniającej do startu w tej najbardziej prestiżowej imprezie WTA – Sony Ericsson Championships w Madrycie.

O ostatnie miejsce w stawce ośmiu najlepszych zawodniczek świata, które pojadą do Hiszpanii, walczą jeszcze Słowaczka Daniela Hantuchova i Rosjanka Maria Szarapowa. Na siódmej pozycji znajduje się Amerykanka Venus Williams i choć nie otrzymała oficjalnej kwalifikacji, może być pewna swojego występu. Losy ósmej pozycji rozstrzygną się dziś podczas finału turnieju w Linzu, w którym Hantuchova podejmie Patty Schnyder. Jeśli Słowaczka wygra ten mecz, zajmie ósme miejsce w rankingu. Natomiast Szarapowa pojedzie do Madrytu tylko jako zawodniczka "z zaplecza" – czyli taka, która zagra, jeśli wycofa się jakaś uczestniczka.

W ostatnim turnieju WTA Anno Domini 2007 najwyżej rozstawioną tenisistką jest Czeszka Nicole Vaidisova, półfinalistka z Linzu. W pierwszej rundzie zmierzy się ze Słowaczką Renatą Voracovą. Nastoletnia Czeszka miała w drugiej połowie sezonu mnóstwo problemów zdrowotnych, które definitywnie wykluczyły ją z walki o udział w Masters. Jednak jej powrót w Moskwie okazał się sukcesem, osiągnęła kilka półfinałów. W maju była rakietą numer siedem na świecie, a jej najlepszym wynikiem jest półfinał Australian Open w styczniu. W Kanadzie jest jedyną reprezentantką czołowej dwudziestki rankingu WTA.

Z numerem drugim rozstawiona została Rosjanka Wiera Zwonariewa. Ta tenisistka również miała duże problemy z kontuzjami, głównie z nadgarstkiem. Rok rozpoczęła od finału w Auckland. Po solidnym sezonie halowym startuje jeszcze na zakończenie występów w 2007 w Quebec.

Bez wątpienia jednak największą gwiazdą Bell Challenge jest Amerykanka Lindsay Davenport, która otrzymała dziką kartę. W czerwcu mistrzyni turniejów wielkoszlemowych została mamą. Do rywalizacji powróciła w New Haven, ale tylko w deblu. W singlu wystartowała dopiero na Bali, po wielkoszlemowym US Open i tam odniosła fenomenalne zwycięstwo turniejowe. Potem doszła do półfinału w Pekinie, a teraz zaszczyciła obecnością Quebec.

W Kanadzie nie startują reprezentantki Polski.