Światowa czołówka tenisistek przygotowuje się do startu w Igrzyskach Olimpijskich, przez co na starcie turnieju WTA w Baku znalazło się jedynie sześć zawodniczek pierwszej setki rankingu. Słabą obsadę wykorzystały Polki. O punkty w stolicy Azerbejdżanu walczyć będą Sandra Zaniewska i Marta Domachowska.
Obie Polki trafiły na tenisistki młode, odnoszące sukcesy w rywalizacji juniorskiej. Sandra Zaniewska zmierzy się w pierwszej rundzie z Eliną Switoliną. 17-letnia Ukrainka zajmuje obecnie 174. miejsce w rankingu WTA, a na koncie ma triumf w juniorskim Wimbledonie. Wśród seniorek wygrała trzy turnieje rangi ITF (Stambuł, Lagos, La Marsa). Dla Zaniewskiej będzie to dopiero drugi w karierze występ w głównym turnieju zawodowego cyklu. Debiut nastąpił kilka tygodni temu na kortach Wimbledonu, gdzie po przejściu eliminacji 20-letnia katowiczanka musiała uznać wyższość Shuai Peng.
Z kolei Domachowska zagra w pierwszej rundzie z Caroline Garcią. 18-letnia Francuzka zajmuje aktualnie 155. pozycję w rankingu WTA. W tym roku nie odnosiła spektakularnych sukcesów. Jej najlepszym wynikiem jest półfinał dużego turnieju ITF w Cagnes-Sur-Mer. Domachowska ma z nią korzystny bilans spotkań – pokonała bowiem Garcię przed 2 laty w eliminacjach Roland Garros.
Do Baku zarówno Domachowska, jak i Zaniewska, przylecą uskrzydlone dobrymi wynikami w turniejach ITF. W tym tygodniu Marta osiągnęła półfinał w Doniecku (pula nagród 50 tysięcy dolarów), a Sandra jeszcze dziś rozegra spotkanie ćwierćfinałowe z Contrexeville (pula nagród 50 tysięcy dolarów).
Turniej w Baku daje szansę na znaczne powiększenie dorobku punktowego. Jeden wygrany mecz gwarantuje bowiem 30 oczek do rankingu oraz premię finansową w wysokości 3100 dolarów. Listę rozstawionych uczestniczek turnieju otwierają nazwiska Kseni Pierwak, Aleksandry Panowej, Mandy Minelli i Andrei Hlavackovej.