Kopenhaga: Caroline Wozniacki zdetronizowana

/ Bartosz Cębrzyna , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

 Angelique Kerber przerwała dominację Caroline Wozniacki w e-Boks Open. Niemka dosyć nieoczekiwanie pokonała w finale niezwyciężoną jak dotychczas na kortach w Kopenhadze reprezentantkę gospodarzy 6:4, 6:4.

Rozstawiona z numerem dwa zawodniczka zza naszej zachodniej granicy w bólach walczyła o awans do meczu o tytuł. Kerber już w od 1. rundy zmuszona była do rozgrywania trzysetowych bojów, zaś w ćwierćfinale broniła nawet dwie piłki na wagę odpadnięcia z całego turnieju. Ostatecznie jednak w półfinale udało jej się zdominować Jelenę Janković i zanotować drugi triumf w imprezie rangi WTA.

24-letnia Niemka słabo rozpoczynała oba sety niedzielnego spotkania, jednak zarówno przy prowadzeniu Wozniacki 4:3 w pierwszej i 4:1 w drugiej odsłonie starcia, była ona w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, triumfując chociażby w pięciu kolejnych gemach decydującej partii.

Gra przed taką publicznością była niezwykłym doświadczeniem, mimo iż większa część trybun wspierała Caroline – podziękowała Angelique Kerber. – Nie miała dziś nic do stracenia. To rywalka była faworytką i starałam się nie kalkulować. To jak widać przyniosło bardzo pozytywny skutek – dodała Niemka.

To był dla mnie wyjątkowy tydzień. Bardzo cieszy mnie fakt, że udawało mi się z meczu na mecz poprawiać swoją grę. To dodało mi wiele pewności siebie. Dzięki wygranej jestem niezwykle zmotywowana do ciężkiej pracy i będę chciała odnosić kolejne sukcesy – przyznała Kerber.

Angelique wyrasta na jedną z czołowych tenisistek tego sezonu. 24-latka jeszcze w lutym nie miała na swoim koncie wygranej z rywalką z czołowej dziesiątki rankingu WTA, zaś od tego czasu udawało jej się triumfować w starciach z takimi zawodniczkami jak Maria Szarapowa, Marion Bartoli, Li Na, czy też własnie Caroline Wozniacki.

Niepocieszona po niedzielnym spotkaniu była natomiast niewątpliwie Dunka polskiego pochodzenia, której nie udało się obronić tytułu wywalczonego przed rokiem.

Oczywiście zawsze chcę wygrywać. Porażka jest rozczarowująca, jednak nie jest to katastrofa. Czasem musisz uznać wyższość rywalek i tak właśnie było tym razem – powiedziała Caroline Wozniacki.

W finale deblistek najlepsze okazały się rozstawione z numerem trzy Japonki. Kimiko Date-Krumm oraz Rika Fujiwara pokonały nierozstawiony duet Sofia Arvidsson – Kaia Kanepi 6:2, 4:6, 10-5.


Wyniki

Finał singla:
Angelique Kerber (Niemcy, 2) – Caroline Wozniacki (Dania, 1) 6:4, 6:4

Finał debla:
K. Date-Krumm, R. Fujiwara (Japonia, 3) – S. Arvidsson, K. Kanepi (Szwecja, Estonia) 6:2, 4:6, 10-5