Barcelona: Schiavone za burtą
Wtorkowe zmagania na kortach w Barcelonie były bardzo udane dla większości rozstawionych zawodniczek. Dobrą pasę faworytek przerwał dopiero mecz Francesci Schivone, która nie od dziś zmaga się ze słabą dyspozycją.
Najwyżej rozstawiona w turnieju Barcelona Ladies Open Włoszka odpadła po gładko przegranym meczu z Olgą Goworcową. Obie zawodniczki od początku miały problem ze stabilnym serwowaniem, czego konsekwencją było aż osiem podwójnych błędów Schiavone i dziewięć tego typu przewinień Goworcowej. Białorusinka ostatecznie lepiej radziła sobie z serwisem rywalki, czego dowodem były przełamania zarówno w pierwszym, jak i drugim secie. Mecz zakończył się rezultatem 6:4, 6:3.
– Grałyśmy ze sobą czterokrotnie, dlatego też wiedziałam czego spodziewać się po Schiavone. Próbowałam grać agresywnie, gdyż wiedziałam, że Francesca nie popełnia zbyt wielu błędów. Jak się okazało, dobrze wywiązałam się z założeń taktycznych i wygrałam – powiedziała Goworcowa.
Od czasu występu w półfinale turnieju w Brisbane zdecydowaną zniżkę formy notuje Schiavone. Dwunasta rakieta świata przegrała aż osiem z dwunastu spotkań, które rozegrała od czasu styczniowych zmagań w Australii.
Świetną formę potwierdziła natomiast rozstawiona z „dwójką” Julia Goerges. Niemka całkowicie zdominowała swoją wtorkową rywalkę, Aravane Rezai. Mecz obu zawodniczek był wyrównany do stanu 4:4. Później Goerges triumfowała w ośmiu kolejnych gemach, gładko rozstrzygając sprawę awansu do kolejnej rundy.
– Aravane nigdy nie była łatwą rywalką. Niegdyś należała do grona dwudziestu najlepszych tenisistek. To zmuszało mnie do koncentrowania się na każdej piłce. To właśnie robiłam, jednak nadal nie jestem w pełni zadowolona ze swojej gry. Nie wszystko funkcjonowało perfekcyjnie, jednak w każdym kolejnym meczu staram się eliminować błędy – oceniał Niemka.
Goerges błyszczała na korcie nie tylko w związku z pewnością gry w drugim secie, ale i oryginalnym butom. – To było obuwie, które sama zaprojektowałam w berlińskim oddziale Niketown – przyznała zawodniczka. – Prawdopodobnie nie wszystkim spodobała się ta kolorystyka, lecz ja jestem bardzo zadowolona.
W drugim dniu rywalizacji w Barcelonie kibiców nie zawiodła również Dominika Cibulkova. Rozstawiona z numerem trzy tenisistka pewnie pokonała Irynę Bermond 6:0, 6:3. Turniejowa „piątka”, Flavia Pennetta wyeliminowała natomiast wschodzącą gwiazdę kobiecego tenisa w Hiszpanii, Larę Arruabarrena-Vecino, wygrywając 6:0, 6:4.
Wyniki
Pierwsza runda singla:
Olga Goworcowa (Białoruś) – Francesca Schiavone (Włochy, 1, WC) 6:4, 6:3
Laura Pous-Tio (Hiszpania) – Barbora Zahlavova Strycova (Czechy) 6:1, 6:2
Lourdes Dominguez Lino (Hiszpania) – Silvia Soler-Espinosa (Hiszpania) 6:1, 6:2
Dominika Cibulkova (Słowacja, 3) – Iryna Bremond (Francja) 6:0, 6:3
Klara Zakopalova (Czechy) – Laura Thorpe (Francja, Q) 6:3, 6:4
Julia Bejgelzimer (Ukraina, Q) – Alexandra Cadantu (Rumunia) 6:3, 7:6(4)
Flavia Pennetta (Włochy, 5, WC) – Lara Arruabarrena-Vecino (Hiszpania) 6:0, 6:4
Carla Suarez Navarro (Hiszpania) – Analisa Bona (Włochy, Q) 6:3, 6:1
Estrella Cabeza Candela (Hiszpania, LL) – Nina Bratczikowa (Rosja) 6:2, 7:5
Julia Goerges (Niemcy, 2) – Aravane Rezai (Francja, Q) 6:4, 6:0
Pierwsza runda debla:
S. Errani, R. Vinci (Włochy, 1) – D. Kustowa, O. Sawczuk (Białoruś, Ukraina) 6:0, 6:3
S. Halep, J. Husarova (Rumunia, Słowacja) – L. Arruabarrena-Vecino, S. Stephens (Hiszpania, USA) 5:7, 6:2, 10-3
M. Jugić-Salkić, S. Klemenschits (Bośnia i Hercegowina, Austria) – N. Llagostera Vives, A. Parra Santonja (Hiszpania, 2) 7:6(7), 6:3