US Open: sensacyjna porażka Szarapowej!

/ Tomasz Krasoń , źródło: usopen.org/własne, foto: AFP

Miała dojść do finału, miała zagrozić Serenie Williams i miała nawiązać do swojego sukcesu z 2006 roku. Maria Szarapowa nie spełni jednak oczekiwań kibiców, bukmacherów i specjalistów. Odpadła bowiem już w trzeciej rundzie ostatniego tegorocznego turnieju wielkoszlemowego. Jej pogromczynią została Flavia Pennetta, która triumfowała 6:3, 3:6, 6:4.

Szarapowa przyjechała do Nowego Jorku jako mistrzyni turnieju w Cincinnati i trzecia tenisistka cyklu US Open Series. Na kortach Flushing Meadows 24-letnia Rosjanka miała spore problemy już w pierwszej rundzie. Popełniając niezliczoną ilość niewymuszonych błędów, otarła się o porażkę z 19-letnią Brytyjką Heather Watson. Drugi mecz Maszy był znacznie lepiej – w sesji wieczornej na Arthur Ashe Stadium straciła zaledwie dwa gemy z Anastazją Jakimową. W trzeciej rundzie Szarapowa ponownie wpadła w tarapaty i tym razem nie była w stanie się podnieść.

W znacznym stopniu przyczyniła się do tego Flavia Pennetta. Owszem, Rosjanka popełniała dużo błędów, ale w dużej mierze po głębokich i agresywnych zagraniach doświadczonej Włoszki. 29-letnia mieszkanka Verbier lepiej rozpoczęła spotkanie – wygrała bowiem pierwszą partię 6:3. W drugiej lepsza okazała się Szarapowa. Rosjanka triumfowała w identycznym stosunku. Mogło się wówczas wydawać, iż opanowała sytuację na korcie, a w trzecim secie po raz kolejny pokaże wyższość rywalce. Do piątkowego meczu Szarapowa nie przegrała bowiem w tym sezonie trzysetowego spotkania. Ta imponująca seria zakończyła się w trzeciej rundzie US Open. Początek seta był niezwykle zacięty – niektóre gemy trwały kilkanaście minut, a obie zawodniczki „okładały” się potężnymi zagraniami zza linii końcowej. Choć Pennetta miała gorszą celność pierwszego podania, to właśnie ona uzyskała przewagę przełamania. Rozstawiona z numer 26 Włoszka prowadziła już nawet 4:1. Wówczas do ataku zerwała się Szarapowa, której od tego momentu wychodziło niemal wszystko. Dogoniła rywalkę na 4:4, po czym… stanęła. Znów pojawiły się proste błędy, w tym podwójne serwisowe. Pennetcie natomiast nie drżała ręka. W ostatnim gemie atakowała Rosjankę przy każdej okazji i zakończyła mecz wygrywającym returnem. Spotkanie trwało 2 godziny i 29 minut.

Pennetta kiedyś już pokonała Szarapową. Miało to miejsce 2 lata temu, również na amerykańskiej ziemi, w Los Angeles. Należy jednak zaznaczyć, iż Rosjanka wracała wówczas do światowej czołówki po przerwie spowodowanej kontuzją ramienia. Bilans meczów pomiędzy tymi tenisistkami wynosi aktualnie 2:2.

Szarapowa od triumfu w US Open w 2006 roku nie może dojść w tym turnieju choćby do ćwierćfinału. W poprzednim sezonie przegrała w Nowym Jorku w czwartej rundzie. W przypadku Pennetty US Open jest ulubioną imprezą wielkoszlemową. Na kortach Flushing Meadows odnotowała jedyne dwa ćwierćfinały w turniejach najwyższej rangi (2008 i 2009).

W czwartej rundzie rywalką Flavii Pennetty będzie rozstawiona z „trzynastką” Chinka Shuai Peng. Zwyciężczyni tego spotkania zagra o półfinał z którąś z potencjalnie sensacyjnych ćwierćfinalistek – Angelique Kerber albo Monicą Niculescu. To właśnie w tej ćwiartce turniejowej drabinki znajdowała się Agnieszka Radwańska…

Wynik trzeciej rundy singla:
Flavia Pennetta (Włochy, 26) – Maria Szarapowa (Rosja, 3) 6:3, 3:6, 6:4

Zobacz wszystkie piątkowe wyniki US Open pań!