US Open: atak młodych Amerykanek

/ Tomasz Krasoń , źródło: wtatennis.com/usopen.org/własne, foto: AFP

Środa była amerykańskim dniem na kortach Flushing Meadows. Nie tylko doskonale radzili sobie utytułowani singliści, ale również młode singlistki. Autorkami niespodzianek były bowiem Christina McHale i Irina Falconi. Wyeliminowały one odpowiednio Marion Bartoli i Dominikę Cibulkovą. Problemów nie miała za to Maria Szarapowa, która oddała dwa gemy Anastazji Jakimowej.

W ostatnich tygodniach Christina McHale prezentowała wysoką formę, której odzwierciedleniem było pokonanie Caroline Wozniacki w Cincinnati. 19-letnia Amerykanka równie dobrze radzi sobie w Nowym Jorku. W meczu drugiej rundy pokonała bowiem rozstawioną z „ósemką” Marion Bartoli. 26-letnia Francuzka była bliska zwycięstwa w inauguracyjnej odsłonie, w której prowadziła 5:3. McHale odrobiła jednak stratę, doprowadziła do tie breaka i wygrała go pewnie 7-2. Druga odsłona już wyraźnie należała do Amerykanki. Zwyciężyła w niej 6:2, kończąc spotkanie asem serwisowym.

Nie mogłam grać niestarannie. W drugim secie musiałam walczyć naprawdę ostro, ponieważ wiedziałam, że przegrana pierwsza partia tylko ją zmobilizuje – mówiła McHale. – Jestem podekscytowana pokonaniem zawodniczki takiej jak Marion, zwłaszcza tutaj.

O awans do czwartej Christina McHale zagra z Marią Kirilenko, która nie miała żadnych problemów z pokonaniem Wiery Duszewiny.

Kolejną niespodziankę miejscowym kibicom sprawiła Irina Falconi. 21-latka ekwadorskiego pochodzenia odprawiła z turnieju Dominikę Cibulkovą. Spotkanie zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami – od zwycięstwa rozstawionej z „czternastką” Słowaczki 6:2. Jednak wraz z upływem meczu coraz lepiej spisywała się Falconi. Niesiona dopingiem kibiców zgromadzonych na Arthur Ashe Stadium zmuszała rywalkę do coraz liczniejszych błędów, zdobywając kolejne gemy. Końcówka trzeciej odsłony była niezwykle zacięta – Falconi zwyciężyła dopiero 7:5. W trzeciej rundzie zmierzy się z Sabine Lisicki.

Do McHale i Falconi dołączyć mogły Coco Vandweghe i Madison Keys, ale pomimo dobrej gry nie zdołały wyeliminować faworytek. Pierwsza z nich grała z Samanthą Stosur, próbując walczyć z Australijką w jej własnym stylu. Jednak z konfrontacji rotowanych forhendów lepsza okazała turniejowa „dziewiątka”. Stosur również lepiej serwowała w kluczowych momentach i triumfowała 6:3, 6:4. 16-letnia Keys była natomiast bliska pokonania Lucie Safarovej. W trzeciej odsłonie dwukrotnie miała przewagę przełamania, ale nie zdołała jej wykorzystać. Ostatecznie górę wzięło doświadczenie leworęcznej Czeszki, która zwyciężyła 3:6, 7:5, 6:4.

Z faworytek najlepsze wrażenie pozostawiła Maria Szarapowa. Mistrzyni z 2006 roku w sesji wieczornej na korcie centralnym oddała zaledwie dwa gemy Anastazji Jakimowej. Zrehabilitowała się tym samym za kiepski występ w pierwszej rundzie, w której to straciła seta z Heather Watson.

Grałam z naprawdę sprytną przeciwniczką, której tenis nie jest typowy. Wiele slajsów, wiele wysokich piłek. Przez pierwszych kilka gemów byłam trochę zbyt niecierpliwa – mówiła Szarapowa.

Druga z rosyjskich faworytek, ubiegłoroczna finalistka Wiera Zwonariowa, miała pewne problemy z Kateryną Bondarenko. 26-letnia Rosjanka straciła seta, ale ostatecznie zwyciężyła 7:5, 3:6, 6:3.

Wyniki drugiej rundy singla:
Christina McHale (USA) – Marion Bartoli (Francja, 8) 7:6(2), 6:2
Irina Falconi (USA) – Dominika Cibulkova (Słowacja, 14) 2:6, 6:3, 7:5
Samantha Stosur (Australia, 9) – Coco Vandeweghe (USA) 6:3, 6:4
Lucie Safarova (Czechy, 27) – Madison Keys (USA, WC) 3:6, 7:5, 6:4
Maria Szarapowa (Rosja, 3) – Anastazja Jakimowa (Białoruś) 6:1, 6:1
Wiera Zwonariowa (Rosja, 2) – Kateryna Bondarenko (Ukraina) 7:5, 3:6, 6:3

Sprawdź komplet środowych wyników US Open pań!