Toronto: Szarapowa za burtą!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

W Toronto także nie brakuje sensacji. Piąta rakieta świata Maria Szarapowa nie sprostała sklasyfikowanej 130 miejsc niżej Galinie Woskobojewej, przegrywając 3:6, 5:7. Z turniejem pożegnały się też: Na Li, Petra Kvitova i Francesca Schiavone. Nie zawiodła Serena Williams, która pokonała – ale nie bez problemów – Jie Zheng.

Świetny serwis i potężne zagrania z głębi kortu Galiny Woskobojewej zaskoczyły nawet tak znakomitą tenisistkę jak Maria Szarapowa. W czwartek Rosjanka nie była w stanie odpowiadać na świetne uderzenia kwalifikantki z Kazachstanu na tyle dobrze, aby ją pokonać. W pierwszym secie Woskobojewa ani razu nie broniła się przed przełamaniem, a sama zdobyła jednego breaka i triumfowała 6:3. W drugim więcej było nerwów i więcej przełamań. Reprezentantka Kazachstanu wypracowała sobie jednak prowadzenie 5:4 i 40-0 przy własnym serwisie, po czym… przegrała pięć kolejnych piłek i z wściekłości cisnęła rakietą o kort. Szybko się jednak pozbierała i dwa następne gemy zapisała na swoje konto, odnosząc spektakularne zwycięstwo. – Oczywiście, Galina rozgrywa znakomity turniej. Weszła na kort z wiarą w siebie i trzymając się swojego świetnego pierwszego serwisu i mocnych uderzeń z głębi kortu. Jeśli nadal się będzie tak spisywać, niedługo nie będzie już w rankingu na miejscu, na którym jest dzisiaj – mówiła o rywalce Szarapowa.

Porażka Rosjanki to nie jedyna niespodzianka czwartkowych gier. Z imprezą pożegnała się także triumfatorka Wimbledonu – Petra Kvitova. Czeszka bardzo gładko przegrała z Andreą Petković, zdobywając w pojedynku tylko trzy gemy. Zanotowała bardzo słabą skuteczność pierwszego podania – tylko 49% – i niewiele lepszą drugiego – 53%. Zaowocowało to stratą aż czterech gemów przy swoim podanu. Sama ani razu nie zdołała przełamać Niemki i po godzinie i trzynastu minutach musiała uznać wyższość rywalki.

W Rogers Cup nie gra już także Na Li. Rozstawiona z szóstką Chinka nie sprostała turniejowej dziesiątce – Samancie Stosur. Zwyciężczyni Rolanda Garrosa nie potrafiła sobie poradzić z bardzo dobrym serwisem Australijki. Stosur ani razu nie straciła podania, a ponadto przełamała rywalkę trzykrotnie, triumfując 6:2, 6:4.
 
Problemy miała Serena Williams. Pojedynek z Jie Zheng Amerykanka zaczęła źle, bo pierwszego seta przegrała 4:6. W kolejnym się pozbierała i chociaż aż cztery razy musiała się bronić przed stratą podania, nie została przełamana. Sama zdobyła jednego breaka i wygrała 6:3. W decydującej partii Zheng była dwie piłki od prowadzenia z Amerykanka 4:2. Szansy jednak nie wykorzystała i wszystkie następne gemy powędrowały już na konto Williams, która zwyciężyła ponownie 6:3.

Nie zawiodła za to Wiktoria Azarenka. Rozstawiona z czwórką Białorusinka pozwoliła Marii Jose Martinez Sanchez na zdobycie zaledwie trzech gemów. Hiszpanka grała bardzo słabo, a Azarenka wykorzystała wszystkie sześć break pointów. Sama straciła serwis tylko raz i po nieco ponad godzinie mogła się cieszyć ze zwycięstwa 6:1, 6:2.

Sprawdź komplet wyników z Toronto

Wyniki trzeciej rundy:
Samantha Stosur (Australia, 10) – Na Li (Chiny, 6) 6:2, 6:4
Andrea Petkovic (Niemcy, 11) – Petra Kvitova (Czechy, 7) 6:1, 6:2
Galina Woskobojewa (Kazachstan, Q) – Maria Szarapowa (Rosja, 5) 6:3, 7:5
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 4) – Maria Jose Martinez Sanchez (Hiszpania, Q) 6:1, 6:2
Serena Williams (USA) – Jie Zheng (Chiny, Q) 4:6, 6:3, 6:3