Wimbledon: rewelacyjna Chinka zatrzymana!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: wimbledon.org, foto: AFP

Była w finale Australian Open, wygrała Rolanda Garrosa. Jednak z Wimbledonem jej przygoda trwała krótko. Rozstawiona z trójką Chinka Na Li odpadła z rozgrywek, przegrywając w drugiej rundzie z Sabine Lisicki 6:3, 4:6, 6:8. Tak jak wczoraj męczarnie przeżywała na korcie Venus Williams, tak dziś kłopoty miała Serena. Obrończyni tytułu przegrała pierwszego seta z Simoną Halep, ale w dwóch następnych była już lepsza. Na kort nie zdążyła wejść ani Caroline Wozniacki, ani Maria Szarapowa.

Pojedynek Marii Szarapowej z 17-letnią Laurą Robson elektryzował publiczność. Ostatecznie do niego nie doszło, bowiem deszcz znów popsuł plany organizatorom i część spotkań trzeba było odwołać. Podobny los spotkał liderkę rankingu. Caroline Wozniacki i Virginie Razzano zagrają jutro.

W zapowiedzi dość entuzjastycznie wspominałem o możliwym kolejnym pojedynku Na Li z Agnieszką Radwańską. Dziś wiemy, że do takiego meczu nie dojdzie, bo obie zawodniczki poległy. Świetnie spisująca się w tegorocznych turniejach wielkoszlemowych Chinka przegrała z Sabine Lisicki. Niemka na trawie grać potrafi, co udowodniła dwa lata temu, docierając w Londynie do ćwierćfinału. W dzisiejszym starciu dysponowała lepszym podaniem, większą siłą i lepszą odpornością psychiczną. Pierwszego seta przegrała 3:6, drugiego wygrała 6:4, ale to, co najistotniejsze działo się w decydującej partii. Lisicki przegrywała już 3:5 i 15-40 i właśnie wtedy z pomocą przyszedł jej serwis. Huknęła dwa asy, broniąc w ten sposób meczboli, a potem wydarła Chince zwycięstwo, triumfując 8:6.

To była bardzo długa i ciężka droga, aby wrócić do tenisa po kontuzji. Musiałam wszystko zaczynać od zera… To było okropne. Dosłownie nie miałam mięśni w lewej łydce po chodzeniu siedem tygodni o kulach. Znów musiałam uczyć się chodzić. Bardzo żałowałam, że nie mogłam przyjechać tu rok temu. To był bardzo trudny powrót, ale to sprawiało, że takie chwile jak ta dzisiejsza smakują lepiej – powiedziała po meczu Lisicki.

Niespodziewane problemy miała też Serena Williams. W pierwszym secie 19-letnia Simona Halep zszokowała doświadczoną Amerykankę bezbłędną grą. Rumunka nie popełniła żadnego niewymuszonego błędu, świetnie serwowała, wykorzystała jedynego break pointa i wygrała 6:3. Jednak potem do głosu doszła Williams. Z każdą chwila myliła się coraz rzadziej i notowała wiele uderzeń kończących. Zwyciężyła dwie następne partie do dwóch i do jednego, dzięki czemu wywalczyła awans.

Pewne zwycięstwo odniosły Swietłana Kuzniecowa i Ana Ivanović. Rosjanka oddała tylko dwa gemy Alexandrze Dulgheru, która dwukrotnie triumfowała na kortach Legii w Warszawie. W dzisiejszym pojedynku była jednak wyraźnie słabsza od Kuzniecowej. Popełniała więcej błędów, bardzo słabo serwowała i notowała o wiele mniej uderzeń kończących. Po 51 minutach było po sprawie: Rosjanka wygrała 6:0, 6:2.

Problemów z Eleni Danilidou nie miała Ana Ivanović. Oddała rywalce tylko trzy gemy – wszystkie w pierwszej partii. Obraz gry był podobny do tego z meczu Kuzniecowej z Dulgheru. Serbka dysponowała lepszym podaniem i większą siłą rażenia, notując aż 25 uderzeń kończących przy zaledwie 9 rywalki. Popełniała też mniej błędów, dzięki czemu odniosła szybkie zwycięstwo 6:3, 6:0.

Z turniejem pożegnała się Anastazja Pawliuczenkowa. Rozstawiona z czternastką Rosjanka przegrała ze swoją rodaczką Nadią Pietrową. Obie tenisistki serwowały dziś średnio, wobec czego sporo było szans break pointowych. Pietrowa swój sukces zawdzięcza temu, że w kluczowych elementach była skuteczniejsza. Z dziewięciu okazji na przełamanie wykorzystała cztery, a Pawliuczenkowa zdobyła tylko jednego breaka, mimo że miałą ku temu aż sześć szans. Młodsza z Rosjanek popełniała na dodatek więcej błędów, co złożyło się na porażkę 3:6, 3:6.

Wyniki drugiej rundy:
Sabine Lisicki (Niemcy) – Na Li (Chiny, 3) 3:6, 6:4, 8:6
Serena Williams (USA, 7) – Simona Halep (Rumunia) 3:6, 6:2, 6:1
Ana Ivanović (Serbia, 18) – Eleni Danilidou (Grecja) 6:3, 6:0
Nadia Pietrowa (Rosja) – Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 14) 6:3, 6:3
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 12) – Alexandra Dulgheru (Rumunia) 6:0, 6:2

Zobacz komplet wyników Wimbledonu pań