Jelena Janković zlekceważyła francuską nastolatkę

/ Anna Wilma , źródło: usopen.org, foto: usopen.org

Serbka Jelena Janković (numer 3) po zaciętym spotkaniu pokonała Francuzkę Alize Cornet w meczu trzeciej rundy turnieju gry pojedynczej kobiet wielkoszlemowego US Open. Serbska tenisistka przyznała po meczu, że zignorowała rywalkę. Awans uzyskały również Belgijka Justine Henin (numer 1), Serbka Ana Ivanović (numer 4) i Amerykanka Serena Williams (numer 8).

Janković wyszła na kort pewna swojej wyższości nad przeciwniczką. Nie była to jednak opłacalna taktyka i Serbka już w pierwszym secie pożałowała swojego podejścia do spotkania. Alize Cornet popełniała mniej niewymuszonych błędów, w tym także błędów serwisowych. Jelena Janković co prawda przełamała dwukrotnie serwis swojej przeciwniczki, ale w końcówce seta Cornet dorzuciła jeszcze jedno przełamanie i wygrała odsłonę do czterech. Rozstrzygnięcie, z pewnością zaskakujące dla trzeciej rakiety świata, dało jej jednak do myślenia. Już dwa kolejne sety były popisem gry Janković, która atakowała znacznie częściej. W trzecim secie Francuzka pomogła rywalce, popełniając trzy razy więcej własnych błędów. Jedynym słabym punktem serbskiej tenisistki było drugie podanie, po którym nie wygrała ani jednego punktu. Mecz zakończył się zwycięstwem Jeleny Janković 4:6, 6:2, 6:3.

Jako pierwsza do czwartej rundy awansowała najwyżej rozstawiona tenisistka zawodów, Belgijka Justine Henin. Jej przeciwniczką w meczu trzeciej rundy była Rosjanka Jekaterina Makarowa – jedna z niespodzianek turnieju, która wyeliminowała wcześniej Japonkę Ai Sugiyamę. W tym meczu Makarowa nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Pierwszą odsłonę przegrała gładko do zera. W drugiej rozluźniona Belgijka pozwoliła jej na wygranie dwóch gemów przy własnym podaniu. W tegorocznym turnieju Justine Henin w trzech spotkaniach straciła dziewięć gemów, a w każdym z meczów wygrała przynajmniej jednego seta do zera.

Amerykanka Serena Williams (numer 8) pokonała w meczu trzeciej rundy Rosjankę Wierę Zwonariewą (numer 27), wracającej do tenisa po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją nadgarstka. Spotkanie było zaskakująco długie i wyrównane. O zwycięstwie Williams w pierwszym secie zadecydowała nieskuteczność Zwonariewej przy punktach na przełamanie. Rosjanka miała cztery takie okazje, a wykorzystała jedną. Amerykanka natomiast zdobyła gemy w obydwu swoich szansach. W drugim, trwającym ponad godzinę secie, doszło do jednego przełamania z każdej strony i do rozstrzygnięcia konieczny był tie-break. Amerykańska tenisistka wygrała dodatkowego gema do czterech.

Najciekawiej zapowiadającym się spotkaniem górnej połówki drabinki w czwartej rundzie będzie mecz Amerykanki Venus Williams z Serbką Aną Ivanović. Ostatnio spotkały się w półfinale Wimbledonu. Wygrała Amerykanka.

Mecze trzeciej rundy
Justine Henin (Belgia, 1) – Jekaterina Makarowa (Rosja) 6:0, 6:2
Jelena Janković (Serbia, 3) – Alize Cornet (Francja) 4:6, 6:2, 6:3
Ana Ivanović (Serbia, 5) – Wiera Duszewina (Rosja) 6:1, 6:3
Serena Williams (Stany Zjednoczone, 8) – Wiera Zwonariewa (Rosja, 27) 6:4, 7:6

Marion Bartoli (Francja, 10) – Lucie Safarova (Czechy, 20) 4:6, 6:2, 6:3
Venus Williams (Stany Zjednoczone, 12) – Alona Bondarenko (Ukraina) 6:1, 6:2
Dinara Safina (Rosja, 15) – Ahsha Rolle (Stany Zjednoczone) 6:4, 6:3
Sybille Bammer (Austria, 19) – Jelena Dementiewa (Rosja, 14) 6:1, 6:2

Pary czwartej rundy – górna połówka drabinki
Justine Henin (Belgia, 1) – Dinara Safina (Rosja, 15)
Serena Williams (Stany Zjednoczone, 8) – Marion Bartoli (Francja, 10)
Jelena Janković (Serbia, 3) – Sybille Bammer (Austria, 19)
Ana Ivanović (Serbia, 5) – Venus Williams (Stany Zjednoczone, 12)