Miami: pięćsetne zwycięstwo Clijsters; Schiavone rywalką Radwańskiej

/ Michał Jaśniewicz , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

Kim Clijsters odniosła swoje pięćsetne zwycięstwo w zawodach WTA i awansowała do czwartej rundy turnieju Sony Ericsson Open w Miami. Belgijka pokonała Marię Jose Martinez Sanchez 6:4, 4:6, 6:3. Zwycięstwo odniosła w niedzielę również Francesca Schiavone i to Włoszka będzie kolejną rywalką Agnieszki Radwańskiej.

Jubileuszowe zwycięstwo wcale nie przyszło Clijsters łatwo. Wiceliderka rankingu na jego odniesienie potrzebowała równo dwóch godzin. Belgijka miała spore problemy z serwisem, popełniła dziesięć podwójnych błędów i czterokrotnie została przełamana. W decydującym secie Clijsters okazałą się jednak bardzo skuteczna przy kluczowych piłkach, wykorzystała obie szanse na przełamanie i zapewniła sobie miejsce w czwartej rundzie zawodów.

Sposób w jaki ona grała przypominał mi trochę dziewczynę z którą rywalizowałam w Australian Open, Cornet – skomentowała swój niedzielny mecz Clijsters. – Ona ma bardzo płaskim bekhend, a forhend uderza z większym topspinem. Zawsze jest trudno, kiedy zawodniczka gra z każdej strony w zupełnie inny sposób. Musisz być cały czas w ruchu i skoncentrowana. Kilka razy moje nogi nie pracowały tak jak powinny i nie grałam tak jak należy, ale jestem zadowolona, że zdołałam przejść dalej.

O awans do ćwierćfinału Belgijce przyjdzie się zmierzyć z Aną Ivanović, z która grała dotąd trzy razy i wszystkie te konfrontacje kończyła zwycięsko. Serbka wyeliminowała w trzeciej rundzie Virginie Razzano. Mecz nie został jednak dograny do końca, gdyż Francuzka przegrywając w trzeciej partii 0:3 skreczowała.

Kompletnie się tego nie spodziewałam – skomentowała rezygnację z dalszej gry swojej rywalki Ivanović. – Ona grała naprawdę dobrze w pierwszym secie i prawie nie robiła błędów. W drugim secie jej zagrania były trochę krótsze i zdołałam odwrócić losy meczu, grając bardziej agresywnie, co zadziałało. Udało mi się wywierać na nią większą presję.

Miejsce w czwartej rundzie zapewniła sobie również trzecia tenisistka rankingu. Wiera Zwonariowa wygrała z Jarmilą Groth 7:6(4), 6:2. Rosjanka odnotowała w spotkaniu 10 asów i wykorzystała cztery z sześciu szans na przełamanie. Teraz czaka ją mecz przeciwko Marion Bartoli.

Jarka bardzo się poprawiła przez ostatni rok – oceniła Zwonariowa. – Prowadziłam 5:2 w pierwszym secie i rzeczy się skomplikowały, ale w drugim secie zagrałam zdecydowanie lepiej. Staram się utrzymać koncentrację i dawać z siebie każdego dnia jak najwięcej.

Francesca Schiavone aż pięciokrotnie straciła swoje podanie w meczu z Lourdes Dominguez Lino, ale pomimo tego zdołała wygrać 6:4, 7:6(2). W drugim secie Włoszka odrobiła stratę podwójnego przełamania. Już dziś Schiavone zagra z Agnieszką Radwańską. Będzie to mecz numer cztery na korcie „Grandstand”.

Wyniki trzeciej rundy:
Francesca Schiavone (Włochy, 5) – Lourdes Dominguez Lino (Hiszpania) 6:4, 7:6(2)
Wiera Zwonariowa (Rosja, 3) – Jarmila Groth (Australia, 28) 7:6(4), 6:2
Ana Ivanović (Serbia, 19) – Virginie Razzano (Francja) 2:6, 6:2, 3:0 i krecz
Kim Clijsters (Belgia, 2) – Maria Jose Martinez (Hiszpania, 27) 6:4, 4:6, 6:3

Sprawdź komplet niedzielnych wyników turnieju w Miami