Mistrzynie Pucharu Federacji robią tornado w Toronto

/ Anna Wilma , źródło: rogerscup.com, foto: rogerscup.com

Wszystkie z czterech grających zawodniczek włoskich awansowały dziś w nocy do drugiej rundy turnieju pierwszej kategorii w Toronto. Awans zapewniły sobie także wszystkie grające zawodniczki rozstawione.

Forma Włoszek rośnie wraz z końcówką sezonu, gdyż już we wrześniu wystąpią one w finale Pucharu Federacji. I to w roli obrończyń tytułu. Zdecydowanie najłatwiejsze spotkanie miała Włoszka Roberta Vinci, której rywalka Hiszpanka Nuria Llagostrea Vives "odjechała na rowerku", nie zdobywając ani jednego gema.

W jednym z ciekawszych spotkań Włoszka Francesca Schiavone pokonała Austriaczkę Tamirę Paszek w trzech setach. W pierwszej odsłonie zdecydowanie lepiej grała Schiavone, wygrywała ważniejsze piłki i skutecznie przełamywała podanie przeciwniczki. Ambitna Paszek zrewanżowała się w drugiej odsłonie, nie pozwalając Włoszce na grę w swoim stylu. Trzeci set to jednak znów popis bardziej doświadczonej tenisistki, która wygrała pewnie 6:3.

W drugiej rundzie jest już także Czeszka Lucie Safarova (numer 16), która o dziwo miała wiele problemów z pokonaniem zawodniczki uzbeckiej, Warwary Lepczenko. W pierwszym secie Czeszka wygrała dzięki przewadze jednego przełamania, ale już w kolejnym nie potrafiła odebrać podania przeciwniczce. Konieczny był tie-break i leworęczna Safarova przegrała go do dwóch. Lepczenko utrzymała się więc w spotkaniu, ale na nic się jej to nie przydało, bo już w trzeciej odsłonie została "zmieciona" z kortu przez Safarovą i zdołała wygrać jeszcze tylko jednego gema.

Po zaciętym pojedynku Rosjanka Dinara Safina (numer 9) pokonała nierozstawioną Francuzkę Camille Pin. Mecz był wyrównany i do końca nie było wiadomo, na czyją stronę przechyli się szala zwycięstwa. Do triumfu zabrakło Pin dwóch punktów w pierwszym secie. Rozstrzygnięty został on bowiem w tie-breaku i Safina wygrała go do dziewięciu. Niespodziewanie w drugim secie lepsza była Pin, ale dużo bardziej zdecydowanie. Pozwoliła Safinie na wygranie trzech gemów. W trzeciej odsłonie więcej zimnej krwi wykazała faworytka i przewagą jednego przełamania wygrała tego seta 7:5.

Mecze pierwszej rundy
Dinara Safina (Rosja, 9) – Camille Pin (Francja, Q) 7:6(9), 3:6, 7:5
Patty Schnyder (Szwajcaria, 10) – Anabel Medina Garrigues (Hiszpania) 6:3, 6:2
Shahar Peer (Izrael, 11) – Michaella Krajicek (Holandia) 7:5, 7:6(7)
Tatiana Golovin (Francja, 12) – Julia Wakulenko (Ukraina) 6:2, 6:1

Katarina Srebotnik (Słowenia, 14) – Katerina Bondarenko (Ukraina) 5:7, 6:2, 6:2
Lucie Safarova (Czechy, 16) – Warwara Lepczenko (Uzbekistan, Q) 6:4, 6:7, 6:1
Roberta Vinci (Włochy) – Nuria Llagostrea Vives (Hiszpania) 6:0, 6:0
Francesca Schiavone (Włochy) – Tamira Paszek (Austria) 6:2, 2:6, 6:3

Shuai Peng (Chiny) – Caroline Wozniacki (Dania, Q) 6:0, 6:7, 6:2
Tathiana Garbin (Włochy) – Laura Granville (Stany Zjednoczone, LL) 6:2, 6:0
Flavia Pennetta (Włochy, Q) – Olga Puczkowa (Rosja) 6:3, 7:5
Zi Yan (Chiny, Q) – Severine Bremond (Francja) 6:4, 6:0
Dominika Cibulkova (Słowacja, Q) – Angelika Bachmann (Niemcy, Q) 6:2, 6:4