Gwiazdy wybierają Toronto

/ Anna Wilma , źródło: rogerscup.com, foto: rogerscup.com

Aż osiemnaście zawodniczek z czołowej dwudziestki rankingu singlowego WTA zgłosiło swój udział w turnieju pierwszej kategorii w kanadyjskim Toronto. To najlepsza obsada w tegorocznych turniejach z cyklu US Open Series. Dwie brakujące tenisistki to zajmująca ósme miejsce Amerykanka Serena Williams (wycofała się z kolejnych turniejów z powodu kontuzji kciuka) i dwunasta na świecie francuska finalistka Wimbledonu, Marion Bartoli, która w swoich planach startowych nie uwzględniła imprezy w Toronto.

Listę startową otwiera liderka rankingu tenisistek, Belgijka Justine Henin, prowadząca także w klasyfikacji Race. Od dwóch dni nie musi martwić się o swój udział w turnieju kończącym sezon, bo została do niego zakwalifikowana. Mistrzyni mączki wygrała w tym sezonie pięć turniejów – najwięcej spośród zawodowych tenisistek. Po problemach osobistych na początku roku rozpoczęła sezon z opóźnieniem od turnieju na paryskiej hali, gdzie niespodziewanie przegrała z Czeszką Lucie Safarovą. Potem jednak popisywała się wspaniałą formą w Dubaju i Ad-Dausze. W finale w Miami uległa Serenie Williams w trzech setach. Wygrała w Warszawie, była w półfinale deszczowego turnieju w Berlinie, gdzie w niezwykłym stylu pokonała Jelenę Janković. W czerwcu po raz czwarty zdobyła mistrzostwo Roland Garros, a potem obroniła tytuł na trawie w Eastbourne. Ostatnio startowała w Wimbledonie, gdzie przegrała z Marion Bartoli.

Zaraz za Belgijką na liście znajduje się Rosjanka Maria Szarapowa, aktualna mistrzyni US Open. W bieżącym sezonie osiągnęła kilka dobrych wyników, ale wciąż nie może postawić "kropki nad i" i wygrać turnieju. W połowie stycznia cieszyła się pozycją liderki światowego rankingu na skutek absencji i utraty punktów przez Henin. W Melbourne doszła do finału, z kretesem przegrywając z Sereną Williams. Potem skreczowała w Tokio i kontuzję leczyła ponad miesiąc. Zjawiła się w Indian Wells, ale była cieniem samej siebie i efekcie przegrała z Wierą Zwonariewą. Podobnie szybko zakończyła swój występ w Miami. W tureckiej stolicy pokonała Agnieszkę Radwańską w meczu ćwierćfinałowym, ale już w półfinale nie poradziła sobie z Aravane Rezai z Francji. Na Roland Garros doszła aż do półfinału. W Birmingham umknęła jej kolejna szansa na pierwszy tytuł w sezonie – w finale, w trzecim secie przegrała z Jeleną Janković 5:7. Na Wimbledonie, występując w roli mistrzyni z 2004 roku, odpadła już w czwartej rundzie.

Jelena Janković, trzecia rakieta świata, w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wystąpiła aż w dwudziestu ośmiu turniejach WTA (podczas gdy minimum wynosi trzynaście startów)! W 2007 roku wygrała w Auckland, Charleston, Rzymie i Birmingham. Była też w kilku finałach. Dwa dni temu została oficjalnie zakwalifikowana do turnieju mistrzyń, w którym zadebiutuje. Wystąpi też w roli pierwszej Serbki w historii tej imprezy.

Kolejne pozycje na liście startowej zajmują: Francuzka Amelie Mauresmo, Serbka Ana Ivanović (obrończyni tytułu i zwyciężczyni US Open Series 2006) oraz Swietłana Kuzniecowa.

Turniej w Toronto to jedyna impreza US Open Series rozgrywana na terenie Kanady. Zamiennie organizowana jest w Montrealu i Toronto. Pula nagród przekracza 1,3 miliona dolarów. Początek zawodów – 13 sierpnia. W 2006 roku finał gry pojedynczej wygrała Ana Ivanović, gry podwójnej – Martina Navratilova i Nadia Pietrowa.