’s-Hertogenbosch: Henin najlepsza

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: AFP

Justine Henin wygrała turniej WTA w ‘s-Hertogenbosch. Reprezentantka Belgii pokonała w meczu o tytuł Andreę Petković 3:6, 6:3, 6:4, co jest jej drugim triumfem po powrocie na korty, a 43. w całej karierze.

Do dzisiejszego spotkania Henin szła przez turniej jak burza. Żadna z rywalek nie umiała jej poważnie zagrozić, żadna też nie wygrała z nią seta. Dopiero Andrea Petković zmusiła Belgijkę do większego wysiłku. To Niemka wygrała pierwszego seta finałowej potyczki 6:3. Wszystko dzięki bardzo dobrej skuteczności pierwszego podania i słabszej postawy przeciwniczki. Druga partia rozpoczęła się dla Petković świetnie, bo od razu przełamała rywalkę. Henin nie pozwoliła jej jednak odskoczyć. Poprawiła drugi serwis i wykorzystała gorszą grę Niemki, wygrywając 6:3. W decydującym secie Petković prowadziła już 3:0, ale nie była w stanie utrzymać przewagi do końca. Belgijka rozpoczęła pogoń i zakończyła ją sukcesem, zwyciężając 6:4.

Podczas tenisowej przerwy Justine Henin oglądała Rogera Federera, triumfującego na kortach Rolanda Garrosa po raz pierwszy w karierze i kompletującego tym samym Wielkiego Szlema. Juju zapowiada, że chce zrobić to samo, dokładając do swoich wielu zwycięstw wygraną na Wimbledonie, której jeszcze nigdy nie odniosła. Triumfując w Holandii pokazała przeciwniczkom, że w Londynie będzie groźną rywalką.

Wynik finału:
Justine Henin (Belgia, 1, WC) – Andrea Petković (Niemcy, 7) 3:6, 6:3, 6:4