Zwycięstwo, a później porażka

/ Anna Wilma , źródło: wimbledon.org, foto: wimbledon.org

Rosyjskie tenisistki Swietłana Kuzniecowa i Nadia Pietrowa, grające
razem w wimbledońskim turnieju gry podwójnej kobiet, wygrały dziś
wczesnym popołudniem spotkanie trzeciej rundy przeciwko Janette
Husarovej i Meghann Shaughnessy, by kilka godzin później przegrać mecz
ćwierćfinałowy z Carą Black i Liezel Huber.

Rozgrywanie przez jednego zawodnika dwóch meczów codziennie stało się
na tegorocznym Wimbledonie regułą. Opóźnienia spowodowane deszczem są
ogromne, na przykład nie wyłoniono jeszcze ćwierćfinalistów gry
mieszanej oraz juniorskich debli dziewcząt i chłopców. Stąd też w
piątkowe popołudnie czołowe singlistki świata, Swietłana Kuzniecowa i
Nadieżda Pietrowa dwukrotnie wychodziły na kort.

O godzinie jedenastej czasu lokalnego Swieta i Nadia spotkały się w
ostatnim meczu trzeciej rundy gry podwójnej kobiet z rozstawionymi z
siódmym numerem Słowaczką Janette Husarovą i Amerykanką Meghann
Shaughnessy. Duet rosyjski wykazał się większą konsekwencją w
wygrywaniu własnego podania i chociaż przeciwniczki pięciokrotnie w
meczu otrzymały szanse przełamania, wykorzystały tylko jedną z nich.
Kuzniecowej i Pietrowej wystarczyły trzy breaki w całym meczu, by dość
niespodziewanie wyeliminować rozstawiony debel amerykańsko – słowacki.
To one częściej bezpośrednio wygrywały piłki, czym delektowały oczy
widzów. Ostatecznie zwyciężyły wynikiem 6:3, 6:4 i zajęły ostatnie
miejsce ćwierćfinałowej w drabince.

A na swoje przeciwniczki ćwierćfinałowe czekała rozstawiona z numerem
drugim para Cara Black (Zimbabwe, aktualna liderka kobiecych rozgrywek
deblowych) oraz Liezel Huber (Republika Południowej Afryki). Rosjanki
walczyły zaciekle o każdą piłkę, jednak na niewiele zdało się to w
starciu z najlepszymi rakietami gry podwójnej na świecie. Obydwa duety
wielokrotnie znajdowały się w sytuacji zagrażającej ich podaniu, ale z
opresji lepiej wybrnęły Black i Huber, zdobywając przewagę przełamania
w pierwszym secie, co wystarczyło do wygrania go. O losach bardziej
wyrównanego, drugiego seta, zdecydował tie-break, w którym lepsze 8:6
okazały się zawodniczki afrykańskie. Tym samym awansowały do półfinału,
gdzie zmierzą się z aktualnymi mistrzyniami Roland Garros, Marą
Santangelo i Alicią Molik.

Australijka Molik i Włoszka Santangelo pokonały w meczu o czołową
czwórkę turnieju Chinki Shuai Peng i Zi Yan (Yan wywalczyła tytuł
deblistek na Wimbledonie w zeszłym roku w parze z Jie Zheng). W
pozostałych spotkaniach deblistek awans wywalczyły najwyżej rozstawione
Australijka Samantha Stosur i Amerykanka Lisa Raymond oraz Słowenka
Katarina Srebotnik i Japonka Ai Sugiyama.

Mecze trzeciej rundy
Swietłana
Kuzniecowa, Nadieżda Pietrowa (Rosja) – Janette Husarova, Meghann
Shaughnessy (Słowacja, Stany Zjednoczone, 7) 6:3, 6:4
Mecze ćwierćfinałowe
Alicia Molik, Mara Santangelo (Australia, Włochy, 6) – Zi Yan, Shuai Peng (Chiny) 6:4, 6:1
Cara Black, Liezel Huber (Zimbabwe, Republika Południowej Afryki, 2) – Swietłana Kuzniecowa, Nadieżda Pietrowa (Rosja) 6:4, 7:6
Lisa Raymond, Samantha Stosur (Stany Zjednoczone, Australia, 1) – Kveta Peschke, Rennae Stubbs (Czechy, Australia, 5) 7:5, 6:2
Katarina Srebotnik, Ai Sugiyama (Słowenia, Japonia, 4) – Jelena Lichowcewa, Tiantian Sun (Rosja, Chiny, 10) 6:4, 7:6