Cameron Norrie po porażce z Eubanksem: Walczyłem, ale rywal był lepszy

/ Łukasz Duraj , źródło: https://www.tennis365.com/, oprac. własne, foto: AFP

Druga runda Wimbledonu nie była do końca szczęśliwa dla brytyjskich fanów męskiego tenisa. Swój mecz w tej fazie wygrał co prawda Liam Broady, ale z zawodami pożegnali się dwaj inni znani reprezentanci gospodarzy.

W piątek kibice białego sportu mogli obejrzeć na kortach All England Clubu między innymi potyczki z udziałem Andy’ego Murraya i Camerona Norriego. Porażka doświadczonego Szkota z rozstawionym z „piątką” Stefanosem Tsitsipasem nie mogła być traktowana jako duże zaskoczenie, ale inaczej było w przypadku przegranej gracza z Johannesburga.

Norrie zajmuje obecnie trzynastą lokatę w rankingu ATP i jest najwyżej klasyfikowanym graczem ze Zjednoczonego Królestwa. Rozstawienie i znajomość miejscowych kortów, sprawiały, że wielu rodaków oczekiwało dobrego występu 27-latka. Niestety dla samego zainteresowanego i jego sympatyków, jego przygoda z Wimbledonem skończyła się już na drugiej rundzie, a tenisistą, który pokonał Brytyjczyka, był Christopher Eubanks.

Pojedynek między panami był zacięty, ale ostatecznie Amerykanin triumfował w nim dość pewnie, w czterech setach. Po spotkaniu tenisista z Atlanty był bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku i przekazał dziennikarzom następujące słowa:

– To największe zwycięstwo w mojej karierze. Jeśli wziąć pod uwagę gdzie grałem i z kim, właśnie tak należy to określić. Nie mam co do tego wątpliwości. Wcześniej mówiłem, że nie przepadam za trawą, ale teraz jestem już innym człowiekiem. Pokochałem tę nawierzchnię – podkreślił.

Norrie, ze zrozumiałych względów, był w zupełnie innym nastroju. W rozmowie z mediami zawodnik nie krył rozczarowania, ale potrafił docenić dobrą postawę rywala:

Chrisowi należą się gratulacje, zagrał niesamowicie. Znakomicie serwował, szedł do przodu, uderzał piłkę z potężną mocą i niemal nie popełniał błędów. Był dużo lepszy, a ja nie potrafiłem wejść w mecz tak, jak chciałem.

Nie czułem piłki zbyt dobrze, ale walczyłem z całych sił. Jednocześnie mój rywal był bardzo pewny siebie i po prostu świetny. Zasłużył na tą wygraną i właśnie to mu powiedziałem. Na korcie wszystko układało się po jego myśli, niewiele było w moich rękach. Robiłem, co mogłem, ale to było za mało – stwierdził Norrie.

W kolejnej rundzie Wimbledonu Christopher Eubanks zmierzy się z Christopherem O’ Connellem z Australii. Amerykanin może czuć się pewnie – poza pokonaniem Norriego wywalczył bowiem niedawno swój pierwszy tytuł rangi ATP. Zawodnik był najlepszy na Majorce, a impreza była rozgrywana na kortach trawiastych.