IPTL: Agassi nie pomógł, Slammers wciąż bez wygranej
Drużyna DBS Singapore Slammers wciąż pozostaje outsiderem International Premier Tennis League. Nie pomogła im gra przed własną publicznością, ani dołączenie Andre Agassiego i Sereny Williams.
IPTL to tenisowa liga, rozgrywana w czterech krajach Azji, w której udział biorą największe tenisowe gwiazdy. Na każde spotkanie składa się pięć jednosetowych pojedynków – singiel kobiet, mężczyzn i legend, debel mężczyzn, a także mikst. Końcowy wynik pojedynku to suma gemów wygranych przez każdy zespół. Kolejność meczów ustalana jest przez trenera zespołu, który pełni akurat rolę gospodarza. Więcej o całej formule IPTL możecie przeczytać TUTAJ.
Po wizycie w Filipinach liga przeniosła się do Singapuru, gdzie w drugim meczu wystąpili reprezentanci gospodarzy, DBS Singapore Slammers. Slammers nie mieli co prawda na koncie żadnego zwycięstwa, ale publiczność liczyła na udany rewanż z ekipą Manila Mavericks, która ograła drużynę z Singapuru w niedzielę.
Pomóc w tym miało dołączenie do drużyny wielkiej legendy światowego tenisa, Andre Agassiego. Amerykanin został owacyjnie przywitany na singapurskim korcie i to właśnie jego starcie z Markiem Philippoussisem rozpoczęło pojedynek. Święto gospodarzom zepsuł wysoki Australijczyk – szybko uzyskał przewagę przełamania, a potem dołożył do tego jeszcze jednego breaka i prowadził dzięki temu 5:1. Agassi nieco się rozegrał i odrobił część strat, ale dogonić przeciwnika nie zdołał i przegrał 3:6.
Później przyszedł czas na debla mężczyzn, w który także lepsi okazali się Mavericks. Treat Huey i Jo-Wilfried Tsonga zdobyli o jedno przełamanie więcej od Lleytona Hewitta i Tomasa Berdycha i zwyciężyli 6:4. Tsonga i Berdych pozostali na korcie, aby rozegrać mecz singlowy. Czech nie zdołał wziąć rewanżu za porażkę w deblu. Wszystko zakończyło się co prawda w tie breaku, lecz w nim lepszy był Tsonga, który zwyciężył 9-5.
Po meczu mikstowym stało się jasne, że Manila Mavericks zdobędzie w tym meczu komplet punktów. Kirsten Flipkens i Daniel Nestor pokonali bowiem 6:3 Serenę Williams i Nicka Kyrgiosa. Amerykanka i Belgijka zostały na korcie, aby rozegrać singla.
Ostatecznie wygrała go Williams, choć nie przyszło jej to łatwo. To Flipkens jako pierwsza wywalczyła bowiem przełamanie i prowadziła 4:1. Kolejne pięć gemów padło jednak łupem Amerykanki, która wygrała seta 6:4. Na tym rozgrywka się nie skończyła – wszystko przez regulamin, który w przypadku wygrania ostatniego meczu przez przegrywającą drużynę daje jej jeszcze szanse na doprowadzenie do remisu. Williams musiałaby wygrać jeszcze siedem gemów z rzędu, a już w pierwszym triumfowała Flipkens.
Dzięki temu Manila Mavericks pokonali DBS Singapore Slammers 29-21 i zrównali się punktami z UAE Royals. Drużyna z Singapuru wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo. Okazja ku temu będzie już jutro, choć powstrzymać lidera, Micromax Indian Aces, będzie niezwykle ciężko.
Wyniki
Manila Mavericks – DBS Singapore Slammers 29-21
Mark Philippoussis – Andre Agassi 6:3
T. Huey, J-W. Tsonga – T. Berdych, L. Hewitt 6:4
Jo-Wilfried Tsonga – Tomas Berdych 6:5 (9-5)
K. Flipkens, D. Nestor – S. Williams, N. Kyrgios 6:3
Kirsten Flipkens – Serena Williams 5:6