Elina Svitolina o presji
Elina Svitolina ma za sobą bardzo udany Wimbledon. Reprezentantka Ukrainy dotarła do półfinału. Po zakończonych zmaganiach postanowiła podzielić się z mediami wrażeniami dotyczącymi m.in. presji.
Każdy sportowiec występujący na światowym poziomie musi mierzyć się z presją. Gdy występuje się na tak prestiżowym turnieju jak Wimbledon, emocje odczuwa się jeszcze mocniej. Między innymi o tym mówiła Elina Svitolina po przegranym półfinale z Czeszką Marketą Vondrousovą.
– Powinnam znaleźć lepszy sposób radzenia sobie ze stylem gry Markety. To bardzo trudny przeciwnik. Odbija dużo piłek. Po prostu nie jestem zadowolona ze sposobu, w jaki poradziłam sobie z tymi sytuacjami, a także z niektórych punktów na początku. Ona grała naprawdę dobrze i lepiej poradziła sobie dzisiaj z moją grą — powiedziała Svitolina.
– Jestem bardzo wdzięczna publiczności, która wspierała mnie i wszystkich Ukraińców. Bardzo nas wspierali na różne sposoby. Myślę, że oglądanie przez dzieci tenisa i innych sportów jest bardzo ważne. Mieć w życiu coś innego, co pozwoli im wyznaczać sobie cele. Współpracujemy z moją fundacją, aby dać taką możliwość Ukraińcom i ukraińskim dzieciom. Więc cieszę się z tego — skomentowała półfinalistka Wimbledonu 2023.
– To duża motywacja, ale wiąże się z dużą odpowiedzialnością i napięciem. Staram się to zrównoważyć, jak tylko mogę. Czasami może być za dużo, ale nie chcę używać tego jako wymówki, że przegrałam dzisiaj. Mam tylko nadzieję, że Ukraińcy nadal mnie wspierają i mam nadzieję, że dostanę kolejną szansę (aby zagrać o miejsce w dużym finale) — dodała.