Tomasz Berdych czwartym nieobecnym
Tomasz Berdych poinformował, że nie wystąpi w tym roku na kortach Rolanda Garrosa. Tym samym Czech powiększył grono tenisistów, którzy nie wezmę udziału w jednej z największych imprez w sezonie.
Od rozpoczęcia drugiej lewy Wielkiego Szlema dzieli nas już tylko kilka dni, a tymczasem kolejny tenisista ogłosił, że w tym roku nie zawita na obiekty nazwane imieniem Rolanda Garrosa. – Nie jestem jeszcze w 100 proc. gotowy, aby grać w tenisa tak, jak tego chcę. Przyjechałem do Paryża, aby siebie sprawdzić, ale musiałem podjąć trudną decyzję. Poczekam jeszcze kilka dni, aby w pełni się wyleczyć. Nie cierpię opuszczać turniejów wielkoszlemowych, jednak muszę mieć pewność, że nie pogłębię urazu. Postaram się być gotowy na sezon gry na trawie. Do zobaczenia w Londynie – wyznał półfinalista Roland Garros 2010.
Były czwarty tenisista świata od ponad roku ma problemy z plecami. W tym roku na zawodowych kortach pojawia się i znika. Podczas Australian Open dotarł do IV rundy. Później wystąpił jeszcze między innymi w Doha oraz Montpellier. Ostatnią imprezą w jakiej Berdych miał wziąć udział to Miami Open. Jednak wycofał się z niej i od tej pory nie rozegrał spotkania na zawodowych kortach.
Rezygnując z występu na Roland Garros, Tomasz Berdych jest czwartym tenisistą, którego zabraknie w tym roku w Paryżu. Wcześniej z gry wycofali się: John Isner, Kevin Anderson i Andriej Rublow. Miejsce Amerykanina, reprezentanta RPA i Rosjanina zajmą kolejno Maximilian Marterer, Roberto Carballes i Filip Karjinović. Z kolei zamiast Czecha w drabince turnieju głównego wystąpi lucky loser, czyli tenisista, który przegra mecz w finale kwalifikacji.