Stefanie Graf ambasadorką marki Longines

/ Michał Hasik , źródło: Nationaljewelernetwork.com, foto: Getty Images

Dochodowym sposobem na odcinanie kuponów od sławy i popularności jest podpisywanie umów reklamowych. Nic w tym dziwnego, zważywszy na fakt, iż zazwyczaj przynosi to wymierne korzyści obu stronom – zarówno gwiazdom sportu, jak i firmom. Ci pierwsi mogą liczyć na sporą gratyfikację finansową, drudzy na wsparcie wizerunkowe lub sprzedażowe. Do grona byłych lub obecnych gwiazd światowego tenisa, które zdecydowały na promowanie swoją osobą wybranych marek, dołączyła niedawno Stefanie Graf. Słynna Niemka została ambasadorem firmy Longines – uznanego i jednego z najstarszych producentów luksusowych zegarków. Tym samym dołączyła do swojego męża,  byłego lidera światowego rankingu i zwycięzcy ośmiu turniejów Wielkiego Szlema – Andre Agassiego, który został twarzą szwajcarskiej firmy w 2007 roku.

Firma Longines, działająca na rynku już od 1830 roku,  od wielu lat w swoich kampaniach stawia na takie wartości jak: odwaga, poświęcenie oraz empatia. W opinii Waltera von Kanela, Prezesa Zarządu Longines, Stefanie Graf doskonale wpisuję się w tą strategię.

Niemiecka tenisistka zakończyła zawodową karierę w 1999 roku, poświęcając się całkowicie życiu rodzinnemu – wychowywaniu dwójki dzieci, a także pomaganiu innym. Przy współpracy z Akademią Medyczną w Hamburgu założyła fundację „Children of Tomorrow” (tłum. „Dzieci Jutra”), której nadrzędnym celem jest niesienie wsparcia  dzieciom oraz rodzinom cierpiącym z powodu wojen i przemocy. Fundacja działa głownie na terenach opanowanych wojną i konfliktami zbrojnymi. Graf nie wykluczyła, iż współpraca z marką Longines może przynieść wymierne korzyści obu stronom – zarówno szwajcarskiemu producentowi zegarków, jak i jej fundacji. Szczegółów podpisanej umowy nie ujawniono jednak mediom.

Stefanie Graf podczas bogatej, trwającej 17 lat kariery, sięgnęła po wszystkie możliwe trofea. Zwyciężyła  w 107 turniejach singlowych z serii WTA, w 22 z cyklu Wielkiego Szlema. Na swoim koncie ma również złoty medal olimpijski wywalczony w 1988 roku w Seulu. Przez 377 tygodni była nieprzerwanie numerem jeden w światowym rankingu, co do dnia dzisiejszego jest rekordem. Na korcie zarobiła ponad 20 milionów dolarów.