Hingis w

/ Maciej Weber , źródło: Archiwum Tenisklubu, foto:

Na szczęście w brytyjskim „Strictly Come Dancing” ani w żadnej innej wersji „Tańca z gwiazdami” nie są prowadzone kontrole antydopingowe, więc Martina Hingis – w 2008 roku zdyskwalifikowana na dwa lata – może pląsać tak długo, jak pozwolą jej jurorzy i telewidzowie.
Szwajcarska tenisistka – była liderka rankingu WTA, zwyciężczyni pięciu turniejów Wielkiego Szlema – wystąpi w show, w którym za rywali będzie miała przede wszystkim miejscowych celebrytów. Nie zabraknie wśród nich także gwiazd sportu. Talent taneczny spróbują odkryć w sobie bokser Joe Calzaghe, krykiecista Phil Tufnell, lekkoatletka Jade Johnson oraz dżokej (w Wielkiej Brytanii wyścigi konne uznawane są za sport) Richard Dunwoody.
– Uwielbiam oglądać taniec. Teraz przekonuję się, jak trudno go się nauczyć. Jestem bardzo podekscytowana perspektywą zakładania tak wielu kolorowych i pięknych strojów. Naprawdę już nie mogę się doczekać, kiedy to się zacznie – powiedziała Hingis.
Program wystartował we wrześniu i potrwa aż do Bożego Narodzenia.