Pekin raz jeszcze

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: chinaopen.com/atptennis.com/sonyericssonwtatour.com, foto: atptennis.com

Ani Jelena Diemientiewa, ani Rafael Nadal nie powrócą do tak szczęśliwego dla nich Pekinu, na rozpoczynający się jutro turniej China Open. Jednak na obsadę zarówno w żeńskiej jak i męskiej imprezie nie można narzekać. W zawodach weźmie udział 5 pań z czołowej dziesiątki rankingu, w tym Agnieszka Radwańska, a także 6 panów z najlepszej dwudziestki.

Dla „Isi” będzie to pierwszy występ w turnieju China Open. Rozstawiona z szóstką Polka nie miała jednak udanego losowania, bowiem już w pierwszej rundzie trafi na niezwykle silną tego roku reprezentantką gospodarzy Jie Zheng. O zwycięstwo łatwo z pewnością nie będzie, bowiem Chinka pokonywała w tym roku wielkie gwiazdy światowych kortów, a dodatkowo będzie ją wspierała miejscowa publiczność. Jeśli Radwańska wygra, to w drugiej rundzie zagrana z kolejną Azjatką – inną Chinką Zi Yan lub Japonką Ai Sugiyamą. W ćwierćfinale możliwe starcie z będącą w słabej formie Aną Ivanović.

Do walki w Pekinie przystąpi dzisiejsza zwyciężczyni imprezy w Katonie, chyba że tak jak jej rodaczka Dinara Safina, która triumfowała w Tokio, w ostatniej chwili się wycofa. Najwyżej rozstawiona Jelena Janković wydaje się mieć dobre losowanie. Do ćwierćfinału ma stosunkowo prostą drogę, a w walce o półfinał może trafić na nie spisującą się ostatnio najlepiej Danielą Hantuchovą. Do obrony tytułu szykuje się za to Agnes Szavay. Węgierka w zeszłym roku pokonała w finale Jelenę Janković, ale powtórzenie sukcesu nie będzie łatwe. Już w drugiej rundzie może się spotkać z groźną, młodą i utalentowaną blondynką polskiego pochodzenia, Caroline Wozniacki.  

Wśród panów najwyżej rozstawionym tenisistą jest David Ferrer. Hiszpan w piątek pokonał po heroicznym boju Andy’ego Roddicka w Pucharze Davisa. Amerykanin będzie miał okazję zrewanżować się Hiszpanowi właśnie w Pekinie. Na ich bezpośrednie starcie szansa jest jednak dopiero w finale.

Stolica Chin jest szczęśliwym miejscem dla Fernando Gonzaleza. Rozstawiony z trójką Chilijczyk wywalczył tu przed miesiącem srebrny medal olimpijski. Teraz powalczy o triumf w turnieju ATP i obronę tytułu wywalczonego w Pekinie przed rokiem. Na początku czeka go mecz drugiej rundy (w pierwszej ma wolny los) z Azjatą, a w ćwierćfinale może trafić na Samuela Querreya.

Do walki o powtórzenie sukcesu sprzed roku stanie także Tommy Robredo. Hiszpan w 2007 roku przegrał w finale właśnie z Gonzalezem. Rozstawiony z numerem szóstym tenisista rozpocznie od potyczki z rodakiem Guillermo Garcią-Lopezem, a już w ćwierćfinale może trafić na turniejową „jedynkę”, czyli Davida Ferrera.

Wśród pań nagrodą dla zwyciężczyni jest 95,500 dolarów oraz 275 punktów do rankingu WTA. Triumfator męskiej imprezy otrzyma 85 000 „zielonych” i 175 „oczek”.

Zobacz drabinkę turniejową panów
Zobacz drabinkę turniejową pań