Sądny dzień deblistek

/ Anna Wilma , źródło: usopen.org, foto: usopen.org

Środa była sądnym dniem dla deblistek, które rozgrywały mecze pierwszej rundy. Już na tym etapie z zawodami pożegnały się faworytki: Kveta Peschke i Rennae Stubbs (numer 2), Yung-Jan Chan i Chia-Jung Chuang (numer 3) oraz Nathalie Dechy i Casey Dellacqua (numer 9). Niestety, największą niespodzianką w spotkaniach pierwszej rundy debla mężczyzn była przegrana rozstawionych z numerem ósmym Polaków, Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego.

Przeczytaj relacje Tenisklubu z meczów polskich deblistów:
Klaudia Jans i Alicja Rosolska zwyciężają dziewiątą parę imprezy
Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg ugrali w Nowym Jorku pięć gemów

Po stu trzydziestu minutach walki na korcie nr 8 z rywalizacją pożegnały się Kveta Peschke i Rennae Stubbs, stawiane w gronie faworytek do udziału w finale. Ich pogromczyniami okazały się Marina Erakovic i Jelena Kostanić Tosić, a wynik meczu to 6:3, 3:6, 7:5 na korzyść Nowozelandki i Chorwatki. Nierozstawione delistki lepiej radziły sobie już od początku spotkania, zdobywając jedyne przełamanie w pierwszej odsłonie. Drugą partię faworytki rozegrały po swojej myśli, triumfując do trzech. Po zaciętej walce w trzecim secie Erakovic i Kostanić Tosić okazały się lepsze do pięciu. Miały jednak dużo szczęścia, bo ich przeciwniczki marnowały kolejne szanse na przełamanie podania nowozelandzko – chorwackiego debla. Peschke i Stubbs to utytułowane zawodniczki, specjalizujące się w grze podwójnej. Czeszka jeszcze nigdy nie grała w finale turnieju wielkoszlemowego, ale była już na piątym miejscu rankingu WTA. Australijka w 2000 roku przewodziła w tej klasyfikacji, a dziś jest posiadaczką czterech trofeów wielkoszlemowych w deblu i dwóch w mikście.

Ku uciesze gospodarzy, już na pierwszej rundzie swój udział w imprezie zakończyły Yung-Jan Chan i Chia-Jung Chuang. Rozstawione z numerem trzecim reprezentantki Tajwanu przegrały z Amerykankami Raquel Kops-Jones i Abigail Spears 5:7, 1:6. Po wyrównanym pierwszym secie, o którego losach zadecydowało jedyne przełamanie ze strony gospodyń, w drugim faworytki z Azji poniosły zupełną klęskę, zdobywając zaledwie jednego gema. Tym samym Kops-Jones poprawiła własne najlepsze osiągnięcie na US Open w grze podwójnej. Spears już wcześniej udało się osiągnąć drugą rundę. Najbardziej utytułowane tajwańskie tenisistki dwukrotnie grały w finałach Wielkiego Szlema. Miało to miejsce w Melbourne i Nowym Jorku w 2007 roku. Dzisiejsza porażka oznacza dla nich spore straty punktowe w rankingu.

W turnieju kobiet pokonane zostały także Maria Kirilenko i Flavia Pennetta, rozstawione z numerem piętnastym. Rosjanka i Włoszka przegrały 6:4, 3:6, 4:6 z Tathianą Garbin i Tamirą Paszek. Duet francuski, Stephanie Foretz i Camille Pin ograły Evę Hrdinovą i Vladimirę Uhlirovą (16) 4:6, 6:2, 6:4. Problemów z awansem do kolejnej fazy rywalizacji nie miały natomiast główne faworytki, Cara Black i Liezel Huber. Zimbabwejka i Amerykanka pokonały 6:0, 6:4 Petrę Cetkovską i Yaninę Wickmayer.

Rozstawieni z numerem trzynastym w turnieju mężczyzn Jeff Coetzee i Rogier Wassen ulegli w pierwszej rundzie Maximo Gonzalezowi i Juanowi Monaco 1:6, 4:6. Spotkanie było jednostronne, a faworyzowany duet zdołał ugrać tylko pięć gemów.

Zobacz komplet wyników US Open:
turnieje kobiece
turnieje męskie
gra mieszana