Wimbledon najatrakcyjniejszy?

/ Aleksandra Ordyniec , źródło: sport.yahoo.com, foto:

All England Club ogłosił w czwartek, iż stawki za
wygraną w finale turnieju Wimbledon zostaną "podniesione". W ten sposób te zwody staną się
najbardziej atrakcyjnymi dla graczy pod względem finansowym.

Wysokość stawek wzrośnie o 8,7 procent
w porównaniu do roku 2006.

Zwycięzcy finału zarówno mężczyzn, jak i kobiet,
dostaną po 700 000
funtów, co daje odpowiednio – 6,9 i 12 procent więcej niż dwanaście miesięcy wcześniej. Żaden turniej tenisowy nigdy nie
oferował tak wysokich nagród pieniężnych
– powiedział
Tim Phililips, członek All England Clubu, tłumacząc zmiany. Chcemy nagrodzić
zawodników odpowiednio do talentu, rozrywki i emocji, jakie wnoszą na korty
trawiaste Wimbledonu.

Decyzja o wyrównaniu wysokości nagród
dla triumfatorów zapadła dopiero w tym roku, po aferze związanej z zarzutami
wobec organizatorów o dyskryminację kobiet. W akcję zaangażowała się między
innymi Venus Williams i brytyjska organizacja
zajmująca się problematyką równouprawnienia płci, Fawcett Society.

Dotychczas
suma nagród turnieju kobiecego i męskiego różniła się dość znacznie, a organizatorzy taki stan rzeczy
argumentowali głównie tym, że formuła finału panów opiera się na pięciu
setach, a pań– na trzech. Do chwili obecnej Wimbledon był jedynym
turniejem wielkoszlemowym, który różnicował stawki dla zwycięzców. W
poprzednich latach problem ten rozwiązali organizatorzy Roland Garros,
Australian Open i US Open.

Jak zapowiadają organizatorzy, to nie koniec zmian
związanych z organizacją turnieju. Do 2009 roku zostanie m.in. zmodernizowany dach nad kortem centralnym, dzięki czemu rozwiązany zostanie problem, sławnych już, opóźnień
spowodowanych deszczem. Nowa instalacja pozwoli na rozpostarcie bariery ochronnej w ciągu – zaledwie – dziesięciu minut. Kolejnych trzydzieści zajmie jednak dostosowanie optymalnych dla gry na korcie ustawień.