Kasatkina podjęła bolesną decyzję

/ Anna Niemiec , źródło: wtatennis.com, foto: AFP

Daria Kasatkina ma za sobą bardzo słaby początek sezonu. W tym roku w turniejach rangi WTA udało jej się wygrać tylko jeden mecz. Po serii słabych występów zdecydowała się rozstać z trenerem Philippe’em Dehaesem.

Rosjanka jedyne zwycięstwo w tym sezonie odniosła w Dubaju, gdzie w pierwszej rundzie pokonała Magdalenę Fręch. Później musiała jednak uznać wyższość Sofii Kenin. Po zawodach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich ogłosiła, że zakończyła współpracę z belgijskim szkoleniowcem, pod opieką którego awansowała do czołowej dziesiątki rankingu.

Z wielkim smutkiem informuje, że ja Philippe Dehaes rozstajemy się po bardzo udanej współpracy – napisała w oświadczeniu w mediach społecznościowych 21-latka urodzona w Togliatti. – Jestem bardzo wdzięczna Philippe’owi za wszystkie sukcesy, które osiągnęliśmy wspólnie przez ostatnie dwa lata. Czuję jednak, że muszę przejąć kontrolę i wziąć odpowiedzialność za swój tenis. Muszę zrobić to sama, dlatego postanowiłam zrobić przerwę od pracy z Philippe’em, a on ma jeszcze rodzinę i dzieci, którymi musi się zająć. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, nigdy nie mów nigdy. Jeszcze raz chciałam podziękować Philippe’owi, który zawsze będzie wiele dla mnie znaczył i życzę mu wszystkiego najlepszego w przyszłości. Dziękuje trenerze, zawsze będziesz miał szczególne miejsce w moim sercu. Będzie mi brakowało naszych wspólnych treningów i wszystkich piosenek, które śpiewałeś w aucie.