Serena Williams i Angelique Kerber zostały finalistkami Wimbledonu w grze pojedynczej kobiet. Dojdzie zatem do powtórki sprzed dwóch lat, kiedy obie zawodniczki rządziły na światowych kortach. Ich tegoroczne sukcesy można natomiast traktować jako swego rodzaju niespodzianki.
Przed dwoma laty Amerykanka i Niemka znajdowały się na szczycie. Obie dotarły w tamtym sezonie do trzech finałów wielkoszlemowych, a Kerber dołożyła jeszcze srebrny medal Igrzysk Olimpijskich. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło. Kerber nie wytrzymała narzuconego przez siebie tempa i w kolejnym sezonie potraciła cenne punkty, co poskutkowało wypadnięciem z czołowej dziesiątki, a Williams zaszła w ciążę i skupiła się na matczynych obowiązkach.
Obecnie obie chcą odzyskać dawny, mistrzowski blask i są już tylko jeden krok od zrealizowania celu. Williams awansowała do pierwszego finalu od czasu narodzin córki. W półfinale pokonała 6:2, 6:4 Julię Goerges, która nigdy wcześniej nie dotarła do tak zaawnsowanej fazy imprezy wielkoszlemowej. Początek w wykonaniu Niemki był obiecujący, momentem przełomowym okazała się dopiero pierwsza utrata serwisu. Goerges dała się przełamać na 2:4, a później odgrywała na korcie tylko rolę statysty.
Williams złapała natomiast wiatr w żagle i zwłaszcza we własnych gemach serwisowych nie pozostawiala rywalce żadnych złudzeń. Tym większe było zdziwienie, kiedy przy wyniku 6:2, 5:3 była liderka rankingu WTA dała się przełamać. Goerges wywalczyła dla siebie drugie życie, ale cieszyła się nim niezwykle krótko. Po zmianie stron nie zdobyła nawet punktu i jej udział w turnieju dobiegł końca. Wyjątkowa była reakcja Amerykanki po ostatniej piłce. Wydawało się bowiem, że celebracja sukcesu była o wiele bardziej naturalna niż w czasach kiedy seryjnie dochodziła do wielkoszlemowych finałów.
Wcześniej w finale zameldowała się Angelique Kerber, która wygrała 6:3, 6:3 z Jeleną Ostapenko. W godzinę i osiem minut Łotyszka zdążyła popełnić aż 37 niewymuszonych błędów. Z kolei Niemka grała bardzo rozważnie i pozostawiła po sobie dobre wrażenie.
Półfinały singla:
Angelique Kerber (Niemcy, 11) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 12) 6:3, 6:3
Serena Williams (USA, 25) - Julia Goerges (Niemcy, 13) 6:2, 6:4