Ljubicic: Decyzja o opuszczeniu sezonu na mączce była w tym roku łatwiejsza
Na początku sezonu Roger Federer sygnalizował, że może zagrać jedną czy dwie imprezy na mączce. Po porażce w Miami potwierdził jednak, że drugi rok z rzędu, opuści wszystkie turnieje na kortach ziemnych, włącznie z Roland Garros. Według Ivana Ljubicica decyzja ta nie była tak trudna do podjęcia, jak rok wcześniej. Szwajcarski mistrz ostatni raz grał w paryskim szlemie w 2015 roku.
Ljubicić wyjaśnił, że tym razem łatwiej było podjąć decyzję o opuszczeniu sezonu na kortach ziemnych, gdyż wariant ten świetnie sprawdził się w 2017 roku.
Chorwacki szkoleniowiec upierał się przy tym, że Szwajcar potrzebuje przerwy po zagraniu czterech turniejów odkąd zaczął się sezon. 36-latek obronił tytuł w Melbourne w styczniu, dołożył do tego triumf w Rotterdamie w lutym, jednak nie zdołał powtórzyć sukcesów z ubiegłego roku w Indian Wells i Miami. W Kalifornii lepszy od Federera okazał się w finale Juan Martin Del Potro, natomiast na Florydzie obrońca tytułu niespodziewanie przegrał z Thanasim Kokkinakisem.
Według Ljubicica, tenisista z Bazylei i jego sztab nie mieli wątpliwości, czy rywalizować we French Open 2018.
– W tamtym roku Roland Garros był dyskutowany do ostatniej minuty, Roger zamówił też już piłki do trenowania i był smutny, że musi ominąć turniej – przyznał Ljubicic – W tym sezonie decyzja była definitywna i nawet nie zamawialiśmy piłek. Roger dużo grał i musi odpocząć. Nie jest już 18-latkiem.
Dwudziestokrotny mistrz wielkoszlemowy powróci na światowe korty w czerwcu na sezon trawiasty. Federer na pewno zagra w Halle, by zacząć przygotowania do Wimbledonu, gdzie będzie walczył o dziewiąty tytuł. Możliwe, że Szwajcar wystąpi także w Stuttgarcie, jednak, jak powiedział Ljubicić, ta decyzja nie została jeszcze podjęta.
Były chorwacki tenisista nadmienił również, że w Miami Federer był bardzo zmęczony, ale nie wiadomo, co by było, jakby pokonał Kokkinakisa. Ljubicić stwierdził, że może dzień przerwy pozwoliłby na regenerację Maestro.
– Roger zawsze był staranny ze swoim planem startów, robił przerwy, by odzyskać siły nawet, gdy wszystko szło dobrze, niekiedy podejmował też trudne decyzje – podsumował Ljubicić.