Tokio 2020. Nowe zasady przyznawania dzikich kart do turnieju olimpijskiego

/ Mateusz Geisler , źródło: itftennis.com/własne, foto: AFP

Wprowadzenie miejsc kontynentalnych jest ważną i pozytywną zmianą. Wierzymy, że pozwoli to wzmocnić poziom rywalizacji w Igrzyskach kontynentalnych. To z kolei pozwoli na większą różnorodność państw uczestniczących w olimpijskim turnieju tenisowym – powiedział prezes ITF, David Haggerty o wprowadzeniu zmian w kwalifikacjach olimpijskich.

Nowe zasady wyłaniania zawodników z tzw. puli kontynentalnej zostały potwierdzone przez Komitet Wykonawczy MKOL. Tak jak dotychczas, rywalizacja w Tokio toczyć się będzie w pięciu konkurencjach – singlach, deblach i mikście. Analogicznie do poprzednich Igrzysk, w drabince singlowej znajdą się 64 nazwiska. 56 wyłonionych zostanie według obowiązujących dotychczas zasad.

Oznacza to, że w turnieju zagrają tenisiści i tenisistki, którzy znajdą się najwyżej w rankingu singlowym. Ponadto każdy kraj może wystawić maksymalnie czterech zawodników, którzy w latach 2017-2020 co najmniej dwukrotnie znaleźli się w składach swoich reprezentacji na Puchar Davisa (w przypadku mężczyzn) lub Puchar Federacji (w przypadku kobiet).

Zmieniły się zasady wyłaniania pozostałej ósemki uczestników. Do tej pory 6 dzikich kart przyznawała wedle uznania ITF, a dwie Komisja Trójstronna. Jej zadaniem było przyznanie 2 miejsc reprezentantom tzw. „małych państw”. Od teraz, 6 miejsc przypadnie reprezentantom poszczególnych kontynentów.

W przypadku Azji, miejsce w turnieju olimpijskim zdobędzie mistrz tegorocznych Igrzysk Azjatyckich w Dżakarcie i Palembangu. Miejsce dla Afryki przypadnie mistrzowi przyszłorocznych Igrzysk Afrykańskich w Lusace. Z kolei w przypadku obu Ameryk, do wygrania podczas przyszłorocznych Igrzysk Panamerykańskich będą dwa miejsca. W Limie olimpijski bilet wywalczą mistrz i wicemistrz zawodów. Natomiast w przypadku Europy i Oceanii, miejsce kontynentalne otrzymają najwyżej sklasyfikowani tenisista i tenisistka spoza państw, które mają już miejsca w turnieju olimpijskim.