Safin bohaterem raz jeszcze

/ Michał Jaśniewicz , źródło: daviscup.com, foto: daviscup.com

Marat Safin podobnie jak w ubiegłorocznym finale Pucharu Davisa
przeciwko Argentynie, tak i tym razem został bohaterem Rosji.
Nieobliczalny tenisista w decydującym o awansie do półfinału meczu
pokonał wczoraj francuza Paul-Henri Mathieu.

By piąte spotkanie mogło okazać się decydujące Francuzi musieli
wyrównać wynik rywalizacji, gdyż po pierwszych dwóch dniach przegrywali
1:2. Dokonał tego najbardziej doświadczony w ekipie „trójkolorowych”
Sebastian Grosjean, który zastąpił w składzie Richarda Gasqueta.
29-letni tenisista pokonał Igora Andreeva, który to natomiast zmienił w
ekipie Rosji Nikołaja Dawidienkę. Spotkanie miało przebieg pięciosetowy
i w czterech z tych partii o jej losach decydowało jedno przełamanie.
Pierwszego seta wygrał Francuz, zdobywając breaka w ostatnim, dwunastym
gemie, dwa kolejne sety należały do Andreeva, który wygrał je w
rozmiarach 6:4 i 6:2. Grosjean najpierw odrobił jednak straty, a w
piątej partii zdobył breaka w piątym gemie i zwycięstwa nie dał już
sobie wydrzeć z rąk. Mecz ten trwał trzy godziny oraz pięćdziesiąt
siedem minut i był trzecią pięciosetówką w tegorocznej rywalizacji
Rosji z Francją.

Po takich emocjach ich apogeum miało nastąpić oczywiście w piątym
spotkaniu. Na przeciwko siebie stanęli Marat Safin, który zastąpił nie
będącego w pełni zdrowym Michaiła Jużnego oraz bohater pierwszego dnia
zmagań, Paul-Henri Mathieu (pokonał Nikołaja Dawidienkę 3:1). 25-letni
Francuz tym razem jednak ogromu odpowiedzialności nie zdołał unieść na
swoich barkach, a że dla odmiany Marat uwielbia i potrafi grać takie
mecze to wynik mógł być tylko jeden. I rzeczywiście pochodzący z
Moskwy, gdzie odbywał się mecz, tenisista wygrał pewnie 7:6(3), 6:3,
6:2. W całym meczu Rosjanin nie przegrał ani razu własnego podania,
broniąc skutecznie trzy break pointy. Pomógł mu na pewno w tym
znakomity serwis, który dał mu piętnaście asów.

Wczoraj dokończono również pozostałe trzy ćwierćfinały Pucharu Davisa.
Wszystkie one rozstrzygnęły się jednak już po pierwszych dwóch zmagań i
wczorajsze mecze miały charakter rywalizacji o „pietruszkę”, toczyły
się do dwóch wygranych składów i większość kapitanów postanowiło
dokonać zmian w składach. Mimo tak szybkich rozstrzygnięć w tych trzech
meczach żaden nie zakończył się ostatecznym rezultatem 5:0.

Wyniki ćwierćfinałów:

Rosja – Francja 3:0
Nikołaj Dawidienko – Paul-Henri Mathieu 6:2, 2:6, 1:6, 5:7
Michaił Jużny – Richard Gasquet 6:2, 6:3, 6:7(8), 5:7, 6:8
I. Andreev, N. Dawidienko – S. Grosjean, M. Llodra 3:6, 7:5, 6:3, 3:6, 6:3
Igor Andreev – Sebastian Grosejan 5:7, 6:4, 6:2, 3:6, 4:6
Marat Safin – Paul-Henri Mathieu 7:6(3), 6:3, 6:2


Belgia – Niemcy 2:3
Kristof Vliegen – Tommy Haas 7:6(4), 5:7, 4:6, 2:6
Olivier Rochus – Philipp Kohlschreiber 3:6, 5:7, 6:7(4)
Ch. Rochus, O. Rochus – M.Kohlmann, A. Waske 6:4, 2:6, 3:6, 1:6
Christophe Rochus – Michael Kohlmann 3:6, 6:4, 6:4
Dick Norman – Philipp Kohlschreiber 6:2, 6:3

USA – Hiszpania 4:1
James Blake – Tommy Robredo 6:4, 6:3, 6:4
Andy Roddick – Fernando Verdasco 7:6(5), 6:1, 6:4
B. Bryan, M. Bryan – F. Lopez, F. Verdasco 7:5, 6:3, 3:6, 7:6(5)
Bob Bryan – Tommy Robredo 4:6, 4:6
James Blake – Feliciano Lopez 6:3, 7:6(3)


Szwecja – Argentyna 4:1
Thomas Johansson – David Nalbandian 6:7(3), 7:6(2), 6:2, 7:6(0)
Robin Soderling – Juan Martin Del Potro 7:6(4), 7:6(4), 6:4
J. Bjorkman, T. Johansson – G. Canas, D. Nalbandian 4:6, 7:6(4), 6:2, 6:3
Jonas Bjorkamn –Sebastian Prieto 6:1, 6:2
Robert Lindstedt – Juan-Martin Del Potro 7:6(7), 6:4

Pary półfinałowe:
Rosja – Niemcy
Szwecja – USA