Fed Cup: niebywała uwertura dla Pliszkovej

/ Antoni Cichy , źródło: własne, foto: AFP

Karolina Pliszkova wygrała kapitalny pierwszy pojedynek finału Fed Cup. Czeszka obroniła dwa meczbole i po blisko 4 godzinach zwyciężyła 6:3, 4:6, 16:14 Kristinę Mladenovic!

To była tenisowa poezja, koncert najwyższych lotów. Widowisko, które już na samym początku nadało magicznego klimatu finałowi w Strasbourgu. Po 3 godzinach i 48 minutach Czeszki za sprawą zwycięstwa finalistki US Open wyszły na prowadzenie 1-0 i są o punkt bliżej od trzeciego z rzędu mistrzostwa.

W tym meczu było wszystko. Pierwszy set rozkręcał się powoli, choć zaczął od mocnego uderzenia. Na samym początku szósta rakieta globu przełamała Francuzkę, ale ta odłamała na 3:3 po wyrównanym, liczącym kilkanaście wymian gemie. Odpowiedź Pliszkovej okazała się zabójcza – przełamanie, utrzymane podanie i kolejne przełamanie. W drugim secie końcówka znów dostarczyła ogromnych emocji. Trzy przełamania w czterech końcowych gemach. Dwa po stronie Mladenovic, co przyniosło jej wygraną 6:4.

Przebieg decydującej rozgrywki nie zwiastował jednak tak niesamowitych emocji. Reprezentantka gości prowadziła już 5:2, ale Mladenovic motywowana przez kapitan Amelie Mauresmo, która stawała się nawet fizjoterapeutką, odrobiła stratę. Po 10. gemie było już 5:5. Tak dopiero zaczynała się wielka tenisowa uczta. Utrzymane podanie za utrzymane podanie. W końcu przy stanie 8:9 wychyliła się Francuzka, gorzej zagrała przy serwisie i dopuściła do dwóch piłek meczowych ale obie obroniła.

Później to ona była bliżej wygranej, kiedy przełamała Pliszkovą na 12:11. Przewagi nie wykorzystała, a rywalka doprowadziła do remisu. Mistrzyni Roland Garros w deblu wypracowała sobie jeszcze break pointa w 25. gemie, ale i tę szansę zmarnowała. W końcu sprawy w swoje ręce wzięła Czeszka. Wygrała gema na 15:14 i do zera przełamała faworytkę gospodarzy.

Każdy punkt w finale jest na wagę złota. Zwłaszcza po takim spotkaniu. W drugim sobotnim pojedynku walczą Caroline Garcia i Petra Kvitova.


Wyniki

Francja – Czechy 0-1
Kristina Mladenovic – Karolina Pliszkova 3:6, 6:4, 14:16