Amerykanie w Rio z siostrami Williams, bez Isnera

/ Antoni Cichy , źródło: własne/informacja prasowa, foto: AFP

Dwunastka amerykańskich tenisistów na czele z Sereną i Venus Williams poleci do Rio. Amerykański Związek Tenisowy ogłosił we wtorek pełną kadrę, w której aż roi się od debiutantów. Zgodnie z przewidywaniami zabrakło w niej Johna Isnera.

Igrzyska tuż, tuż. Nominacje olimpijskie w Polsce poznaliśmy w czwartek, a w piątek listę reprezentantów podali Amerykanie. Lista aż świeci od gwiazd tenisa, zwłaszcza ta kobieca. W turnieju singlistek Stany Zjednoczone reprezentować będą dwie przysłowiowe wyjadaczki i dwie debiutantki.

Do ozłoconych w Londynie Sereny i Venus Williams dołączyły 11. na świecie Madison Keys i 23. w rankingu WTA Sloane Stephens, które po raz pierwszy wezmą udział w igrzyskach. Tylko dublet pozwoli Amerykanom powtórzyć wynik sprzed czterech lat, kiedy w singlu triumfowała Serena, a w deblu Serena z Venus.

Liderka światowego rankingu ma bogate plany. Nie tylko na korcie. Chce wreszcie przeżyć ceremonię zamknięcia i z tego powodu opuści rozgrywki w Cincinnati.

W deblu Stany mają prawo wystawić dwie pary i oczywiście z niego skorzystają. Oprócz sióstr Williams zagrają także Coco Vandeweghe z Bethanie Mattek-Sands.

Męski skład stracił najsilniejsze ogniwo. Z udziału w igrzyskach zrezygnowałem bowiem John Isner. W turnieju singla weźmie udział czterech debiutantów – Steve Johnson, Jack Sock, Denis Kudla i Brian Baker. W turnieju gry podwójnej Amerykanie liczą oczywiście na braci Bryanów – Boba i Mike’a. Drugą parę stworzą Johnson i Sock.

Do odkrycia pozostały jeszcze dwie karty. Nie są mianowicie znane dwie pary, które wystąpią w mikście.