Rekordowe nagrody w US Open

/ Antoni Cichy , źródło: własne/wtatennis.com, foto: AFP

Jeszcze nigdy do wygrania nie było takich sum. Tegoroczny US Open będzie turniejem z największą pulą nagród w historii tenisa. Zwycięzcy w singlu otrzymają czeki na prawie 4 miliony dolarów.

Zadaszony Artur Ashe Stadium, nowy Grandstand Stadium, a przede wszystkim bajońskie sumy do podniesienia z kortu – takie nowinki czekają na tenisistów w Nowym Jorku. W dniach 29 sierpnia – 11września zostanie rozegrany turniej z historyczną pulą nagród, która sięga 46,3 milionów dolarów. To podwyżka o 10% w porównaniu z ubiegłorocznym US Open.

Zyskają wszyscy. Od mistrzów, przez uczestników kwalifikacji po deblistów. Zwycięzcy turnieju gry pojedynczej mężczyzn i kobiet dostaną czeki opiewające na 3,5 miliona dolarów każdy. W przeliczeniu na złotówki to około 14 milionów! Mistrzowie w deblu – zarówno triumfatorzy, jak i triumfatorki – zarobią 625 tysięcy dolarów. Cała pula rozgrywek debla wzrosła o 10,5 procenta.

Rekordowe sumy to nie tylko domena turniejów głównych. Do podziału w kwalifikacjach będzie 1,9 miliona dolarów – o 10 procent więcej niż w 2015 roku.

– Czujemy się dumni, że tegoroczny US Open zaoferuje największą w historii pulę nagród. Wciąż inwestujemy w każdy aspekt tych zawodów klasy światowej, żeby zapewnić jak najlepsze usługi i doświadczenia dla zawodników, kibiców i wszystkich partnerów US Open – szczyciła się Katrina Adams, prezes USTA.

Faktycznie, jest się czym szczycić. Sam udział w turnieju głównym przy porażce w pierwszej rundzie oznacza wzbogacenie o ponad 43 tysiące dolarów. Przynajmniej tyle zarobi w Nowym Jorku Polacy, którzy wystąpią w turnieju głównym. A prawo gry obecnie przysługiwałoby Agnieszce Radwańskiej, Magdzie Linette i Jerzemu Janowiczowi dzięki zamrożonemu rankingowi.

Nagrody pieniężne w turnieju singla:
Zwycięzca: 3 500 000 $
Finalista: 1 750 000 $
Półfinał: 875 000 $
Ćwierćfinał: 450 000 $
Czwarta runda: 235 000 $
Trzecia runda: 140 000 $
Druga runda: 77 200 $
Pierwsza runda: 43 300 $