Murray: spotkało nas wielkie szczęście

/ Anna Niemiec , źródło: tennisworldusa.org, foto: AFP

Andy Murray razem z innymi najlepszymi tenisistami świata będzie rywalizował teraz w Rogers Cup w Montrealu. Szkot w rozmowie z mediami opowiedział o grze na kortach twardych i perspektywie zostania tatą.

Kilka dni temu tenisowy świat obiegła informacja o tym, że 28-letni zawodnik i jego żona, Kim Sears spodziewają się pierwszego dziecka. Mistrz olimpijski z Londynu zdradził, że na razie nie zastanawia się nad tym, jak narodziny dziecka zmienią jego dotychczasowe życie – Nie myślę o tym, jak to, że będę ojcem, wpłynie na moją karierę. Jesteśmy bardzo podekscytowani i zdajemy sobie sprawę, że spotkało nas wielkie szczęście. Z drugiej strony to dosyć prywatna sprawa i chcielibyśmy cieszyć się tym przede wszystkim z rodziną i przyjaciółmi – wyjaśnił Szkot.

Andy Murray z dziennikarzami porozmawiał również o tenisie i przyznał, że według niego faworytem kanadyjskich zawodów jest Novak Dżoković.– W tym roku wielu zawodników rywalizowało z Novakiem, ale on prawie za każdym razem okazywał się trochę za dobry. Dlatego właśnie jest numerem jeden na świecie. Oczywiście on jest faworytem do zwycięstwa tutaj. W tym roku w największych imprezach świata on wygrywał naprawdę zacięte i wyrównane spotkania. Novak zasługuje, żeby być najlepszy na świecie, ale inni tenisiści mocno na niego naciskają. To będzie interesujący tydzień. Mam nadzieję, że zagram na tyle dobrze, żeby móc się z nim zmierzyć – Brytyjczyk podsumował swoje oczekiwania wobec występu w Montrealu.

Reprezentant Wielkiej Brytanii nie najlepiej rozpoczął sezon gry na kortach twardych w Stanach Zjednoczonych. Trzeci obecnie tenisista świata odpadł z Citi Open w Waszyngtonie już po pierwszym meczu. Murraya pokonał Tejmuraz Gabaszwili. – Do zwycięstwa zabrakło mi naprawdę niewiele. W trzecim secie serwowałem, żeby wygrać tamten mecz. Czuję się dobrze. Przyzwyczajenie się do kortów twardych zajmuje trochę czasu. Ten długi mecz na pewno mi w tym pomoże – zapewnił Murray.

Szkocki tenisista wystąpił w tym roku w finale Australian Open oraz półfinałach Roland Garros i Wimbledonu. Dwukrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych ma nadzieję, że dobrą tendencję uda mu się utrzymać również podczas US open. – Grałem dobrze we wszystkich ważnych imprezach w tym roku. Praktycznie we wszystkich nich stwarzałem sobie okazję na walkę o najwyższe cele – zakończył Andy Murray.
W Montrealu pierwszym przeciwnikiem tenisisty rozstawionego z numerem 2 będzie Tommy Robredo.