Nowa-stara rakieta pomoże Nadalowi?

/ Krzysztof Sawala , źródło: tennis.com/własne, foto: AFP

Rafael Nadal w tym sezonie występował z nowym modelem rakiety marki Babolat. W obliczu przeciętnych wyników, Majorkańczyk zdecydował się powrócić do sprzętu, z którym odnosił sukcesy w poprzednich sezonach.

Dziewięciokrotny mistrz Roland Garros nie jest przyzwyczajony do sytuacji, w której do maja ma na koncie już trzy porażki na kortach ziemnych. Przypomnijmy, że w 2015 roku Nadal zdążył już przegrać na mączce dwukrotnie z Fabio Fogninim – w Rio de Janeiro oraz w Barcelonie – a także w półfinale w Monte Carlo z Novakiem Dżokoviciem.

Wszystko to sprawiło, że w najbliższych tygodniach Hiszpan może wypaść poza czołową „piątkę” rankingu ATP, co w konsekwencji będzie oznaczać relatywnie niskie rozstawienie Nadala w Paryżu. 28-latek ma teraz do obrony punkty za zeszłoroczne zwycięstwo w Mutua Madrid Open, a później za finał na Foro Italico w Rzymie. Jeżeli jego średnia dyspozycja utrzyma się w nadchodzących startach, to scenariusz z Nadalem jako rozstawionym w Roland Garros z numerem pięć lub sześć stanie się coraz bardziej realny.

Zobaczymy co stanie się w dwóch tygodniach, które przed nami. Nie wiem jak nisko spadnę przed French Open, ale na którejkolwiek pozycji bym nie był, to nie mam zamiaru rozpaczać. Taki jest ten sport. Wielokrotnie byłem w stanie utrzymywać się na najwyższych pozycjach, ponieważ moja gra była zupełnie inna. Jeżeli natomiast wypada się na sześć miesięcy i przez tyle czasu nie zdobywa się punktów, to trudno obronić czołowe lokaty – powiedział Nadal, który jednak nie próżnuje i zapewnia, że jest w pełni przygotowany do walki w stolicy Hiszpanii.

Były lider listy światowej nie tylko mocno trenuje, ale także szuka innych rozwiązań, by dawna forma w jak największym stopniu wróciła. Jednym z takich rozwiązań ma być powrót do poprzednio używanej rakiety. W tym roku Babolat dostarczył Nadalowi całkowicie nowy model, z którym jednak tenisista z Manacor nie czuje się jeszcze do końca pewnie. – Nowa rakieta jest fantastyczna, idealnie przygotowana. Zdecydowałem się wrócić do modelu, z którym grałem przez wiele lat tylko dlatego, że zabrakło mi czasu, żeby dostatecznie „nauczyć się” gry nowym sprzętem. Mam go dopiero od turnieju w Monte Carlo i na razie czuję, że trochę brakuje mi właściwej kontroli uderzeń – stwierdził Nadal.

Początek tegorocznego Roland Garros już 19 maja. Hiszpański tenisista będzie w nim bronić tytułu zdobytego przed rokiem i powalczy o 10. triumf w karierze na paryskich kortach.