Puchar Hopmana: USA w finale

/ Anna Niemiec , źródło: hopmancup.com, foto: AFP

Przed rozpoczęciem dzisiejszych pojedynków grupy A, trzy drużyny wciąż miały szanse na awans do finału. Jako pierwsza z rywalizacji odpadła z Kanada. Decydujący bój stoczyły ze sobą ekipy USA i Czech.

Jako pierwsi na korcie pojawili się Włosi i reprezentanci Kraju Klonowego Liścia. Eugenie Bouchard i Vasek Pospisil musieli zwyciężyć 3:0, żeby zachować jakiekolwiek szanse na awans do finału. Kanadyjczycy rozpoczęli bardzo dobrze. Najpierw Bouchard pokonała Flavię Pennettę, a później Pospisil oddał tylko trzy gemy Fabio Fogniniemu.

Schody dla młodych reprezentantów Kanady zaczęły się w grze mieszanej. Pierwszego seta wygrali tenisiści z Półwyspu Apenińskiego. Co prawda Bouchard i Pospispisil wygrali drugiego seta i wyrównali, ale w mistrzowskim tie-breaku ponownie lepsza była para Pennetta/Fognini.

Porażka Kanady w mikście oznaczała, że mecz USA kontra Czechy był bezpośrednią walką o awans do finału. Jako pierwsze na korcie pojawiły się panie. Pojedynek pomiędzy Sereną Williams a Lucie Safarovą był najbardziej emocjonującym spotkaniem tej rywalizacji. Pierwszego seta 6:3 wygrała liderka światowego rankingu. W drugiej partii Czeszka prowadziła już 5:3, ale młodsza z sióstr Williams zdołała wyrównać. O losach tej odsłony meczu zadecydował tie-break, w którym do jednego lepsza okazała się tenisistka naszych południowych sąsiadów. W trzecim secie obie tenisistki pilnowały własnego serwisu. Jako pierwsza przełamała Safarova i wyszła na prowadzenie 6:5. Czeszka miała okazję zakończyć spotkanie przy pomocy własnego podania, ale nie wykorzystała szansy. Drugi tie-break w tym spotkaniu był dużo bardziej zacięty. W końcówce minimalnie lepsza okazała Amerykanka.

Później na korcie pojawili się panowie. Młody Czech walczył dzielnie, ale w gemach serwisowych Isnera nie był w stanie nawiązać walki. Pavlasek pierwszego seta przegrał w tie-breaku, a w drugim był gorszy o jedno przełamanie.

Przed grą mieszaną, reprezentacja Czech wciąż miała szanse na zwycięstwo. Amerykanie szybko rozwiali jednak nadzieje rywali. Wygrali bez większych problemów 6:3 6:3.

Serena Williams ma okazję zostać pierwszą tenisistką, która zwycięży w Pucharze Hopmana trzykrotnie. – To znaczyłoby dla mnie bardzo dużo, gdybym wyszła na kort, dobrze wystąpiła i wygrała tę imprezę – powiedziała Amerykanka. – Jestem podekscytowana, bo byliśmy już pod ścianą, ale dobrze zagraliśmy pod presją. – Liderka światowego rankingu zdradziła również, że czuję się już dużo lepiej niż podczas pierwszy pojedynków – Boli mnie trochę tu i tam, ale generalnie czuję, że mogłabym przebiec 10 kilometrów. Czuję się dużo lepiej niż kilka dni temu. Wracam na odpowiednie tory. Nie poruszam się po korcie tak dobrze jak w zeszłym roku, ale wiem, że mogę to poprawić. Potrzebowałam tego zwycięstwa. Miałam już dosyć przegrywania w Perth. Bardzo się cieszę, że udało mi się wyjść z tego zwycięsko – zakończyła Serena Williams.

Szansę, żeby zmierzyć się w finale Pucharu Hopmana z Amerykanami mają jeszcze trzy drużyny Polska, Francja i Wielka Brytania.
 


Wyniki

Kanada – Włochy 2:1
Eugenie Bouchard – Flavia Pennetta 6:3 6:4
Vasek Pospisil – Fabio Fognini 6:0 6:3
G. Bouchard, V. Pospisil – F. Pennetta, F. Fognini 3:6 6:4 7:10

USA – Czechy 3:0
Serena Williams (USA) – Lucie Safarova 6:3 6:7(1) 7:6(6)
John Isner (USA) – Adam Pavlasek 7:6(4) 6:4
S. William, J. Isner(USA) – L. Safarova, A. Pavlasek 6:3 6:3