Federer sportowcem roku w Szwajcarii

/ Krzysztof Sawala , źródło: tennisworldusa.org/własne, foto: AFP

Roger Federer po raz szósty w karierze został wybrany sportowcem roku w swoim kraju. W walce o ten tytuł 17-krotny mistrz turniejów wielkoszlemowych pokonał m.in. Stana Wawrinkę oraz reprezentantów sportów zimowych.

Początek sezonu 2014 zapowiadał, że w szwajcarskim sporcie być może dochodzi do epokowej zmiany. W Melbourne, w pierwszej wielkoszlemowej imprezie w kalendarzu, Szwajcarzy po ponad półtora roku mogli znów cieszyć się z triumfu swojego reprezentanta. Stało się jednak coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwym. Tenisowym bohaterem Helwetów okazał się ktoś inny niż Roger Federer.

Stan Wawrinka, który w finale Australian Open pokonał Rafaela Nadala, a wcześniej w znakomitym stylu wyeliminował Novaka Djokovicia, potwierdził świetną dyspozycję z sezonu 2013 i dał asumpt, by to jego traktować jako szwajcarskiego tenisistę numer jeden, a nawet jako najlepszego sportowca w swoim kraju. Kolejne 10 miesięcy rozgrywek w turniejach ATP potwierdziło jednak, że Federer, król szwajcarskiego tenisa, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

33-latek zaliczył kapitalne rozgrywki, w których do pełni szczęścia brakło mu jedynie wielkoszlemowego tytułu numer 18. „Maestro” wygrał jednak pięć turniejów, dotarł do 11 finałów, prześcignął Wawrinkę w rankingu, w którym miał nawet szansę wrócić na pierwszą lokatę i strącić z prowadzenia Djokovicia. Koronacją wspaniałego sezonu Federera było premierowe zwycięstwo w Pucharze Davisa, w którym jednak nie mniejszą rolę odegrała postawa jego kolegi z reprezentacji. Ten triumf dał szwajcarskiej ekipie tytuł najlepszej drużyny w kraju.

Federer został wybrany sportowcem roku po raz szósty, ale dopiero po raz drugi w ostatnich siedmiu latach. Poprzednie takie wyróżnienie miało miejsce w 2012 roku, w którym tenisista z Bazylei został liderem rankingu i okazał się najlepszy w Wimbledonie. Federer w wyścigu po prymat we własnym kraju wyprzedził przedstawiciela biegów narciarskich Dario Colognę, który musiał oddać tytuł zdobyty przed rokiem. Wawrinka w głosowaniu zajął trzecie miejsce.