IPTL: nie ma Santoro, nie ma zwycięstwa

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: AFP

Drużyna Micromax Indian Aces po raz drugi z rzędu przegrała w International Premier Tennis League. Dziś lepsi okazali się tenisiści Manila Mavericks, którzy wygrali 25-20. U liderów ligi zabrakło dziś Fabrice’a Santoro. Aces po raz pierwszy przegrali też w mikście.

IPTL to tenisowa liga, rozgrywana w czterech krajach Azji, w której udział biorą największe tenisowe gwiazdy. Na każde spotkanie składa się pięć jednosetowych pojedynków – singiel kobiet, mężczyzn i legend, debel mężczyzn, a także mikst. Końcowy wynik pojedynku to suma gemów wygranych przez każdy zespół. Kolejność meczów ustalana jest przez trenera zespołu, który pełni akurat rolę gospodarza. Więcej o całej formule IPTL możecie przeczytać TUTAJ.

W pierwszym dzisiejszym meczu liderzy IPTL, Micromax Indian Aces, którzy wczoraj ponieśli pierwszą porażkę, mierzyli się z Manila Mavericks. Drużyna z Filipin była żądna rewanżu za porażkę u siebie, kiedy Aces wygrali aż 24-15.

W drużynie z Indii po raz pierwszy zabrakło dziś kapitana zespołu, Fabrice’a Santoro, który nie wystąpił w meczu legend. Francuz wygrał do tej pory wszystkie pięć pojedynków, ale dziś zastąpił go Cedric Pioline. Ten drugi zaczął co prawda mecz z Markiem Philippoussisem od prowadzenia 2:0, ale później dwukrotnie stracił serwis i przegrał seta 4:6.

Aces odrobili straty z nawiązką w singlu kobiet. Ana Ivanović po raz kolejny nie zawiodła i w meczu z Kirsten Flipkens okazała się dużo lepsza. Serbka straciła co prawda podanie w pierwszym gemie serwisowym, ale sama przełamała rywalkę trzykrotnie i zwyciężyła 6:2.

Sporą niespodziankę mieliśmy w mikście, który w zasadzie ustawił to spotkanie. Aces posłali do boju Rohana Bopannę i Sanię Mirzę, którzy do tej pory wygrali wszystkie pięć spotkań. Dziś Hindusi nie potrafili znaleźć jednak recepty na Flipkens i Daniela Nestora, ktorzy wygrali 6:2, przywracając Mavericks na prowadzenie.

Ekipa z Manili powiększyła przewagę w deblu, gdzie Jo-Wilfired Tsonga i Treat Huey po raz drugi dali bolesną lekcję Bopannie i Gaelowi Mofilsowi. U siebie nie oddali rywalom nawet gema, a teraz także zwyciężyli bardzo pewnie, 6:2. Dzięki temu Mavericks przed ostatnim setem mieli aż sześć gemów przewagi.

Na koniec Tsonga i Monfils stworzyli na korcie naprawdę nieźle widowisko. Ten drugi lepiej zaczął, uzyskał prowadzenie 4:1 i przewagę podwójnego przełamania. Po chwili stracił jednak serwis i ostatecznie wygrał 6:4. Aby zapewnić swojemu zespołowi remis w całym meczu, w dodatkowej rozgrywce musiałby wygrać cztery gemy z rzędu. Już w pierwszym serwujący Tsonga nie dał się przełamać i Manila Mavericks triumfowali dzięki temu w meczu z Micromax Indian Aces 25-20.

Aces z 20 punktami na koncie nadal zajmują pozycję lidera IPTL. Mavericks z 17 "oczkami" są na razie na drugim miejscu. W ostatnim ze spotkań w Singapurze DBS Singapore Slammers zmierzą się jeszcze dziś z UAE Royals.


Wyniki

Manila Mavericks – Micromax Indian Aces 25-20
Mark Philippoussis – Cedric Pioline 6:4
Kirsten Flipkens – Ana Ivanović 2:6
K. Flipkens, D. Nestor – S. Mirza, R. Bopanna 6:2
T. Huey, J-W. Tsonga – R. Bopanna, G. Monfils 6:2
Jo-Wilfried Tsonga – Gael Monfils 5:6