Federer, Hewitt i rewolucja w Sydney

/ Krzysztof Sawala , źródło: sports.ndtv.com/własne, foto: AFP

12 stycznia w Sydney dojdzie do niezwykle interesującego meczu pokazowego i to nie tylko ze względu na fakt, że na korcie staną tak wybitni przedstawiciele dyscypliny jak Roger Federer i Lleyton Hewitt.

Szefowie australijskiego tenisa używają w kontekście tego spotkania słowa „rewolucja”. Wszystko dlatego, że byli liderzy rankingu ATP wystąpią w przedsięwzięciu, które może zapoczątkować większe zmiany w sposobie rozgrywania meczów tenisowych z powodu całkowicie nowego formatu spotkania. Federer i Hewitt zmierzą się w starciu do trzech wygranych setów, jednak o czterogodzinnym maratonie kibice mogą natychmiast zapomnieć.

Pojedynek Szwajcara i Australijczyka będzie rozgrywany w ramach zasad stworzonych przed Tennis Australia. Zakładają one znaczne przyspieszenie meczu poprzez szereg zmian regulaminowych. Najistotniejszą jest to, że poszczególne sety będą kończyć się, gdy jeden z zawodników zdobędzie nie sześć, a tylko cztery gemy – w konsekwencji tego tie break zostanie zarządzony przez sędziego przy stanie 3:3. Na tym jednak nie koniec. Dwaj 33-latkowie w poszczególnych gemach nie będą grali na przewagi, a obowiązywać będzie zasada „decydującego punktu”. Co więcej, Federer i Hewitt będą musieli być jeszcze bardziej czujni niż zwykle przy pierwszym serwisie rywala – australijscy organizatorzy wycofali bowiem z przepisów zasadę mówiącą o powtórce pierwszego podania, gdy piłka przejdzie na drugą stronę po taśmie. W takim przypadku w Sydney gra będzie kontynuowana.

Nowy format spotkania ma zrewolucjonizować sposób patrzenia na tenis. Mamy nadzieję, że zmieni szczególnie rozgrywki na poziomie klubów tenisowych. W dzisiejszej rzeczywistości czas jest coraz bardziej cenny, a przyspieszenie meczów jest idealne dla każdego, kto chce połączyć uprawianie tego sportu z codziennym życiem – przyznał Craig Tiley stojący na czele Australijskiej Federacji.

Tiley jest dumny, że do popularyzacji miejscowego pomysłu udało się zaprosić tak znane twarze tenisowego świata. – Móc oglądać Rogera i Lleytona, naszego australijskiego mistrza, którzy zaprezentują światu ten nowy format przebiegu gry po raz pierwszy to nie tylko wspaniała sprawa dla miasta Sydney i naszego kraju, ale też w ogóle dla sportu na całym świecie – dodał szef Tennis Australia.

Zadowolenia z udziału w tej interesującej inicjatywie nie kryją też sami główni bohaterowie widowiska. – Nie mogę się doczekać przyjazdu do pięknego Sydney na tak szczególną okazję, by zmierzyć się z moim długoletnim przyjacielem i rywalem Lleytonem Hewittem – powiedział Federer, który w niedzielę sięgnął wraz z reprezentacją Szwajcarii po swój pierwszy w karierze Puchar Davisa. Australijczyk nie pozostał dłużny wielkiemu przeciwnikowi w ciepłych słowach. – Zagrać z Rogerem w całkowicie nowym formacie będzie ekscytującym wyzwaniem dla nas obu, a zarazem znakomitą zabawą z tenisem. To świetna zmiana naszej dyscypliny i głęboko wierzę, że uda się ją wprowadzić na większą skalę – stwierdził tenisista z Adelajdy.

Federer i Hewitt, którzy są rówieśnikami, mają długą tradycję wspólnych pojedynków. Szwajcar i Australijczyk spotkali się na korcie już 27 razy, z czego 18 meczów wygrał Federer. Co ciekawe jednak, w ostatnich czterech meczach jest remis 2-2, a w jedynym tegorocznym spotkaniu lepszy okazał się Hewitt. „Rusty” pokonał Federera na samym początku sezonu w finale turnieju w Brisbane.