Becker: chcę zostać z Novakiem

/ Krzysztof Sawala , źródło: thenews.com.pk/własne, foto: AFP

Boris Becker powiedział w środę agencji AFP, że ma nadzieję na pozostanie trenerem Novaka Djokovicia także w przyszłym sezonie. Były niemiecki mistrz turniejów wielkoszlemowych pracuje z Serbem od stycznia.

Współpraca Beckera i Djokovicia jest w tenisowym światku tematem poruszanym nadzwyczaj często, nie tylko ze względu na głośne nazwiska obu panów. Wielu obserwatorów wątpiło swego czasu w trenerski talent słynnego Niemca, a przynajmniej część słuszności tym opiniom przynosiły występy „Nole” na korcie. Sytuacja składała się dla Beckera tak niefortunnie, że Djoković zdawał się grać lepiej w chwili, gdy na trybunach obok byłego mistrza Wimbledonu siedział jego były szkoleniowiec, a prywatnie przyjaciel, Marian Vajda.

Djoković nieraz jednak zapewniał, że treningi z Beckerem przyniosły mu bardzo wiele dobrego, a najlepszym tego potwierdzeniem mają być rezultaty, które Serb osiągnął. Tylko w tym sezonie Djoković triumfował w trzech turniejach z cyklu Masters oraz zwyciężył w Wimbledonie po kapitalnym finale z Rogerem Federerem. „Nole” odzyskał też pierwsze miejsce w rankingu ATP.

Mamy z Novakiem bardzo dobrą relację opartą na wspólnym doświadczeniu i wzajemnym zaufaniu, które udało nam się zbudować. Chcemy, by obecny układ trwał nadal – powiedział sześciokrotny mistrz Wielkich Szlemów. – Niemal rok, który razem spędziliśmy to rok bardzo udany, ale to jeszcze nie koniec rywalizacji. Mamy do obrony triumfy Novaka w Paryżu i w finałach ATP World Tour w Londynie – dodał.

Zapytany o cele Serba na przyszły sezon, Becker stwierdził otwarcie: – Priorytetem jest zawsze klasyfikacja ATP, dlatego utrzymanie prowadzenia będzie najważniejsze. By tego dokonać potrzeba grać na równym, wysokim poziomie przez cały sezon, także w czterech największych turniejach. Roland Garros? Oczywiście, że Novak bardzo chce wygrać tam po raz pierwszy w karierze, ale jeśli jest się tak wspaniałym zawodnikiem, jak on, to ma się znacznie więcej celów niż jedna konkretna impreza – tłumaczył Becker.

Djoković w ubiegłym tygodniu przegrał w półfinale turnieju w Szanghaju z Rogerem Federerem, co sprawiło, że Szwajcar może jeszcze w tym sezonie pokusić się o zaatakowanie pozycji lidera rankingu. Serb po azjatyckiej części sezonu postanowił zrobić sobie dwutygodniową przerwę i powróci na kort 27 października podczas BNP Paribas Masters w paryskiej hali Bercy.