Serena w pogoni za 18. tytułem
Serena Williams wróciła w Stanford na zwycięską ścieżkę po problemach, które cały świat z zapartym tchem obserwował podczas Wimbledonu. Teraz Amerykanka spróbuje podczas US Open ponownie zdobyć wielkoszlemowy tytuł.
Liderka światowego rankingu jest już w Montrealu, gdzie przygotowuje się do pierwszego występu w prestiżowym Rogers Cup. Williams przyleciała do Kanady wprost ze Stanford, zaraz po niedzielnym triumfie w turnieju Bank Of The West Classic. Triumf na kalifornijskich kortach zapewniła sobie w dwóch setach pokonując w finale Angelique Kerber.
– Bez wątpienia wygrana w Stanford dała mi niezwykłą radość. To jednak już przeszłość, to było w zeszłym tygodniu. Teraz koncentruję się tylko na tym, co przede mną – powiedziała 17-krotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych.
Powrót w takim stylu musi cieszyć nie tylko samą 32-latkę, ale i cały tenisowy świat, pamiętny wydarzeń z kortów Wimbledonu. Wówczas, po tym jak Williams przegrała w grze pojedynczej w trzeciej rundzie z Alize Cornet, wystąpiła w deblu w parze ze starszą siostrą w spotkaniu, które wszyscy kibice zapamiętają na długo. Amerykanka przeżywała na korcie bardzo trudne chwile wynikające, jak się później okazało, z wirusowej choroby i po trzech gemach, ze łzami w oczach, z pomocą Venus opuściła plac gry.
Najgorsze wydaje się być już za nią, choć sama Williams przyznaje, że z końcem sezonu będzie musiała poddać się jeszcze serii przekrojowych badań. Obecnie myśli koncentruje jednak już tylko na tenisie. – Tego lata, począwszy od Stanford aż do US Open, chcę grać tak, jak potrafię najlepiej nie tyle w turniejach, ile w każdym kolejnym meczu. Moim celem jest, by mój tenis nieustannie się poprawiał – stwierdziła Williams, która w Nowym Jorku spróbuje wreszcie dopisać do swojej bogatej kolekcji 18. wielkoszlemowy skalp, na który czeka już od zeszłego roku, kiedy triumfowała właśnie na Flushing Meadows.
– Co do pogoni za 18. tytułem, to muszę przyznać, że ten sukces ostatnio jakoś mnie unika, więc mam ogromną nadzieję, że wreszcie go złapię – dodała Williams, której osiągnięcia w Wielkim Szlemie w 2014 są zdumiewająco słabe. Prócz wspomnianej trzeciej rundy Wimbledonu, Williams odpadała też w czwartej rundzie Australian Open i już w drugiej podczas Roland Garros.