Serena w pogoni za 18. tytułem

/ Krzysztof Sawala , źródło: sport.iafrica.com/własne, foto: AFP

Serena Williams wróciła w Stanford na zwycięską ścieżkę po problemach, które cały świat z zapartym tchem obserwował podczas Wimbledonu. Teraz Amerykanka spróbuje podczas US Open ponownie zdobyć wielkoszlemowy tytuł.

Liderka światowego rankingu jest już w Montrealu, gdzie przygotowuje się do pierwszego występu w prestiżowym Rogers Cup. Williams przyleciała do Kanady wprost ze Stanford, zaraz po niedzielnym triumfie w turnieju Bank Of The West Classic. Triumf na kalifornijskich kortach zapewniła sobie w dwóch setach pokonując w finale Angelique Kerber.

Bez wątpienia wygrana w Stanford dała mi niezwykłą radość. To jednak już przeszłość, to było w zeszłym tygodniu. Teraz koncentruję się tylko na tym, co przede mną – powiedziała 17-krotna mistrzyni turniejów wielkoszlemowych.

Powrót w takim stylu musi cieszyć nie tylko samą 32-latkę, ale i cały tenisowy świat, pamiętny wydarzeń z kortów Wimbledonu. Wówczas, po tym jak Williams przegrała w grze pojedynczej w trzeciej rundzie z Alize Cornet, wystąpiła w deblu w parze ze starszą siostrą w spotkaniu, które wszyscy kibice zapamiętają na długo. Amerykanka przeżywała na korcie bardzo trudne chwile wynikające, jak się później okazało, z wirusowej choroby i po trzech gemach, ze łzami w oczach, z pomocą Venus opuściła plac gry.

Najgorsze wydaje się być już za nią, choć sama Williams przyznaje, że z końcem sezonu będzie musiała poddać się jeszcze serii przekrojowych badań. Obecnie myśli koncentruje jednak już tylko na tenisie. – Tego lata, począwszy od Stanford aż do US Open, chcę grać tak, jak potrafię najlepiej nie tyle w turniejach, ile w każdym kolejnym meczu. Moim celem jest, by mój tenis nieustannie się poprawiał – stwierdziła Williams, która w Nowym Jorku spróbuje wreszcie dopisać do swojej bogatej kolekcji 18. wielkoszlemowy skalp, na który czeka już od zeszłego roku, kiedy triumfowała właśnie na Flushing Meadows.

Co do pogoni za 18. tytułem, to muszę przyznać, że ten sukces ostatnio jakoś mnie unika, więc mam ogromną nadzieję, że wreszcie go złapię – dodała Williams, której osiągnięcia w Wielkim Szlemie w 2014 są zdumiewająco słabe. Prócz wspomnianej trzeciej rundy Wimbledonu, Williams odpadała też w czwartej rundzie Australian Open i już w drugiej podczas Roland Garros.