Toni Nadal: nie boję się o US Open

/ Krzysztof Sawala , źródło: sport360.com/własne, foto: AFP

Kibice Rafaela Nadala niecierpliwie odliczają dni do chwili, w której wszelkie wątpliwości co do występu Hiszpana w Nowym Jorku zostaną rozwiane. Wujek i trener „Rafy” przyznaje, że jest w tej sprawie optymistą.

Przypomnijmy, że zwycięzca 14 turniejów wielkoszlemowych i obrońca tytułu w US Open z 2013 roku ma dość poważne problemy z prawym nadgarstkiem. Na razie Nadal i jego sztab byli zmuszeni zrezygnować z udziału w dwóch imprezach z cyklu Masters 1000 poprzedzających zmagania na Flushing Meadows. W ten sposób Hiszpan straci 2000 punktów rankingowych, bowiem przed 12 miesiącami całkowicie zdominował letni sezon na kortach twardych, wygrywając przed US Open zarówno Rogers Cup, jak i turniej w Cincinnati.

Problem z prawym nadgarstkiem nie uniemożliwia wiceliderowi klasyfikacji ATP treningów, ale walkę w poważnym meczu wyklucza. Jak stwierdził Toni Nadal, opiekuj „Rafy”, usztywnienie, które założono tenisiście z Manacor na 100% pozostanie na jego ręce do wtorku lub środy przed rozpoczęciem turnieju w Nowym Jorku. Ostatnia tegoroczna odsłona Wielkiego Szlema startuje 25 sierpnia.

Nie mniej, Toni Nadal raczej tonuje głosy mówiące o tym, że jego podopieczny może opuścić także ten występ. – Jestem optymistycznie nastawiony do udziału Rafy w US Open. Jestem pewny, że będziemy na Flushing Meadows – powiedział. – Rafaelowi może brakować spotkań, ale turnieje wielkoszlemowe trwają długo. Zaczynasz, a później jeżeli masz trochę szczęścia w losowaniu początkowych rund, to możesz złapać dobrą dyspozycję i zajść daleko – dodał hiszpański trener.

Nadal stracił przodownictwo w rankingu światowym na rzecz Novaka Djokovicia po Wimbledonie, kiedy Serb powrócił na pierwsze miejsce po 40 tygodniach przerwy. Jeżeli Hiszpana zabrakłoby nie tylko w Toronto i Cincinnati, ale także w Nowym Jorku, to w przypadku znakomitych występów przewaga Serba mogłaby urosnąć nawet do około 5000 punktów.