Murray wysoko rozstawiony na Wimbledonie

/ Krzysztof Sawala , źródło: guardian.co.uk/własne, foto: AFP

Choć Andy Murray jest w rankingu ATP klasyfikowany dopiero na ósmym miejscu, to podczas Wimbledonu może liczyć na rozstawienie nawet w czołowej piątce. Wszystko to za sprawą specjalnej polityki przyznawania rozstawień stosowaną przez organizatorów turnieju.

Tą ciekawą informację przekazali we wtorek szefowie All England Lawn Tennis Club. Murray, który od początku sezonu 2014 szuka właściwej dyspozycji po ubiegłorocznej operacji kręgosłupa, w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami prezentuje się znacznie słabiej i systematycznie traci kolejne pozycje w rankingu.

Szkot, na szczęście dla siebie, nie musi obawiać się o to, że w Wimbledonie, w którym będzie bronił tytułu sprzed roku, trafi na najlepszych we wcześniejszych fazach turnieju. – System rozstawień w Londynie oparty jest na wynikach uzyskanych na trawie. Dlatego też bierzemy pod uwagę punkty z rankingu ATP, dodajemy do niego zdobyte w zeszłym sezonie punkty w turniejach na trawie oraz 75% najlepszego wyniku na trawie z sezonu 2012 – tłumaczy szef AELTC Philip Brook.

Łatwo zatem zsumować, że do rankingowych punktów Murray’owi dodane zostaną punkty za zwycięstwo w Wimbledonie oraz za triumf w Queen’s Clubie. Dodatkowo Szkot otrzyma, zgodnie z tym, co mówił Brook, 75% z puli za przegrany finał Wimbledonu 2012. Biorąc pod uwagę, że Murray w ubiegłym sezonie osiągał znakomite wyniki na trawie oraz niewielki dystans, jaki dzieli go w rankingu ATP od sklasyfikowanych tuż nad nim tenisistów, można przypuszczać, że powinien otrzymać rozstawienie z numerem pięć.

Z tego samego powodu prawdopodobnie dojdzie do zamiany pozycji dwóch Szwajcarów. Federer – zwycięzca z 2012 roku oraz triumfator z Halle w poprzednim sezonie – może zyskać trzecią lokatę kosztem Stanislasa Wawrinki.