Szarapowa: końcówka była naprawdę ciężka

/ Antoni Cichy , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Maria Szarapowa cieszyła się niezmiernie ze zwycięstwa nad Agnieszką Radwańską. Rosjanka nie ukrywała, że w końcówce meczu „Isia” postawiła jej naprawdę ciężkie warunki i momentami grała niesamowitego tenisa.

27-latka nie była w pełni zadowolona z pierwszej fazy spotkania. Jej zdaniem przełomowy okazał się ósmy gem. – Uważam, że na początku nie grałam mądrze w ważnych momentach i nie konstruowałam odpowiednio akcji przy moim serwisie. Wydaje mi się jednak, iż kluczowy był gem, w którym wygrałam, odrabiając straty od 0-40 – powiedziała Szarapowa.

Rosjanka chciała w piątkowym spotkaniu narzucić Radwańskiej swój styl. Taktyka się sprawdziła. – Agnieszka lubi rozstawiać przeciwniczki na korcie i robi to ekstremalnie dobrze, jeśli ma odpowiednio dużo czasu. Nie chcę pozwolić, żeby ktoś zmusił mnie do bieganie do przodu i do tytułu. Muszę szukać swoich okazji, kiedy mam piłkę przy siatce, i wykorzystać je, nie dając wrócić rywalce do walki. Robiłam to naprawdę dobrze.

Szarapowa wykorzystała dopiero ósmą piłkę meczową. To efekt znakomitej postawy Radwańskiej, na co zwróciła uwagę sama półfinalistka. – Oczywiście, końcówka była naprawdę ciężka, a ona grała nieprawdopodobnie przy niektórych piłkach meczowych. Cieszę się, że dalej grałam agresywnie i w końcu byłam w stanie wygrać. To dla mnie wielkie zwycięstwo, chyba największe od czasu kontuzji – mówiła szczęśliwa „Masza”.