Federer: To wielka rzecz dla niego

/ Patryk Stec , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Pomimo przegranej w finale turnieju w Monte Carlo, Roger Federer cieszył się z sukcesu swojego rodaka. Stanislas Wawrinka wygrał z nim 4:6, 7:6(5), 6:2. Dla Wawrinki był to pierwszy tytuł od zwycięstwa w Australian Open, w styczniu tego roku.

Bardzo się cieszę, że wygrał Stan. To wielka rzecz dla niego, zdobyć pierwsze trofeum Masters 1000 po wygraniu turnieju Wielkiego Szlema. Wykorzystywanie możliwości to klucz w karierze każdego tenisisty – powiedział Federer.

Był to pierwszy "szwajcarski" finał w ATP Wordl Tour od 14 lat. – Wielką przyjemnością było dzielenie tego momentu ze Stanem. To było święto tenisa na pięknym korcie.

21-krotny mistrz ATP World Toru Masters 1000 chciał po raz pierwszy wygrać w Monte Carlo. W latach 2006-2008 trzykrotnie trafiał na Rafaela Nadala. W tym roku Szwajcar wygrał jeden turniej w Dubaju, a w Brisbane, Indian Wells i Monte Carlo doszedł do finału. – Ostatni miesiąc był dla mnie bardzo intensywny. Cieszę się, że mogę trochę odpocząć.

32-latek jeszcze przed Roland Garros zagra w Madrycie i Rzymie. Uważa, że on i jego rodak stanowią poważne zagrożenie dla Nadala i Novaka Djokovicia w walce o tytuły. – Myslę, że jesteśmy w ich gronie. Musimy stawiać się w tej [wygranej – przyp. red.] pozycji raz za razem. To był jeden z tych tygodni, w których potrafiliśmy to wykorzystać. Stan zrobił to w Australian Open, ja w Dubaju. Definitywnie był to dobry początek sezonu dla naszej czwórki.