Fed Cup: Errani zgodnie z planem, Włoszki blisko triumfu
Po pierwszym dniu finału Pucharu Federacji Włoszki zgodnie z planem prowadzą 2-0 z Rosjankami. Po nieoczekiwanych problemach Roberty Vinci swój mecz pewnie wygrała Sara Errani.
Grające na Sardynii w mocno rezerwowym składzie Rosjanki były skazywane na pożarcie. Jednak już w pierwszym meczu Aleksandra Panowa udowodniła, że tezę tę należy zweryfikować. W swoim debiucie w narodowej reprezentacji sprawiła bardzo dużo problemów Robercie Vinci, kapitulując dopiero w trzecim, zakończonym wynikiem 6:8, secie.
W drugim sobotnim pojedynku takich emocji już zabrakło. Pierwsza rakieta Włoch, Sara Errani, w ciągu 1 godziny i 25 minut pokonała Irinę Chromaczewą. 18-letnia Rosjanka od początku postanowiła grać bardzo agresywnie, ale spora liczba kończących uderzeń nie zrównoważyła ogromu błędu. Errani wygrała więc pierwszą partię 6:1. Drugi set był bardziej wyrównany, ale ostatecznie znów lepsza była doświadczona Włoszka, która tym razem zwyciężyła 6:4.
Jutro Errani będzie mieć szansę, aby przypieczętować triumf swojej drużyny. Czwarty w historii mistrzowski tytuł Włoszki mogą zdobyć już po meczu Errani z Aleksandrą Panową.
Wyniki
Włochy – Rosja 2-0
Roberta Vinci – Aleksandra Panowa 5:7, 7:5, 8:6
Sara Errani – Irina Chromaczewa 6:1, 6:4