Puchar Davisa: faworyci wygrywali baraże

/ Antoni Cichy , źródło: atpworldtour.com/własne, foto: AFP

Ostatniego dnia baraży o awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa na rok 2014 obyło się bez większych niespodzianek. Do Holandii, Hiszpanii i Szwajcarii w niedzielę dołączyły ekipy Niemiec, Wielkiej Brytanii, Japonii i Belgii.

Brytyjczycy do zwycięstwa znacznie przybliżyli się w sobotę, wygrywając konfrontację deblistów. Awans swojej reprezentacji zapewnił już w pierwszym niedzielnym spotkaniu Andy Murray. Triumfator Wimbledonu pokonał 6:4, 6:2 i 6:4 Ivana Dodiga. – Jestem bardzo zadowolony z mojej gry. Puchar Davisa to coś szczególnego; turniej, który buduje charakter. Grasz dla swojego zespołu, dla narodu. Chciałem przypieczętować nasz powrót do Grupy Światowej. Nie chciałem pogrążyć zespołu – przyznał po meczu Murray.

Przysłowiową kropkę nad „i” w niedzielę postawił Daniel Evans, który w dwóch setach rozprawił się 6:4, 7:6(4) z Mate Pavicem.

W przeciwieństwie do Chorwatów, którzy zmuszeni byli uznać wyższość Brytyjczyków, losy barażowego meczu ostatniego dnia odwrócili Japończycy. Tenisiści z Kraju Kwitnącej Wiśni po dwóch dniach zmagań przegrywali z Kolumbią 1:2. Straty błyskawicznie odrobił Kei Nishikori. Dwunasta rakieta świata odniósł przekonujące zwycięstwo 6:1, 6:2 i 6:4 nad Santiago Giraldo. W decydującej o awansie do Grupy Światowej konfrontacji Go Soeda wygrał 4:6, 6:4, 6:3 i 6:3 z Alejandro Fallą. – Odczuwałem ogromną presję w oczekiwaniu na mecz. Starałem się nie dopuszczać do siebie negatywnych myśli – wyjaśnia Japończyk.

Chrzest bojowy przeszedł w niedzielę Daniel Brands. 26-latkowi przyszło zastąpić chorego Philippa Kohlschreibera. Debiutant w rozgrywkach Pucharu Davisa wywiązał się ze swojego zadania wzorowo i zwycięstwem 6:4, 6:2, 6:3 nad Thomazem Belluccim przypieczętował awans Niemców do Grupy Światowej. Złudzeń Brazylijczykom nie pozostawił też Florian Mayer, który wygrał 6:4, 6:4 z Rogerio Dutra Silvą.

Do ostatniego meczu ważyły się losy zwycięstwa w spotkaniu Belgii z Izraelem. Przed niedzielnymi pojedynkami singlistów 2:1 prowadzili Izraelczycy. Znakomita postawa Steve’a Darcisa i Rubena Bemelmansa dały gospodarzom dwa cenne punkty i przechyliły szalę wygranej na ich stronę.

Z kompletem zwycięstw barażową rywalizację zakończyli Hiszpanie i Holendrzy. Gładkie zwycięstwa dla reprezentacji z Półwyspu Iberyjskiego odnieśli w Madrycie Marc Lopez i Fernando Verdasco. Sukcesu holenderskiej drużyny dopełnili natomiast Jesse Huta Galung i Thiemo de Bakker. Szwajcarzy w niedzielę wygrali jedną z dwóch konfrontacji.
 


Wyniki

Hiszpania – Ukraina 5-0
Marc Lopez – Denis Mołczanow 6:3, 6:3
Fernando Verdasco – Władysław Manafow 6:2, 6:1

Holandia – Austria 5-0
Jesse Huta Galung – Jurgen Melzer 3:6, 7:5, 6:3
Thiemo de Bakker – Oliver Marach walkower dla Austrii

Chorwacja – Wielka Brytania 1-4
Andy Murray – Ivan Dodig 6:4, 6:2, 6:4
Daniel Evans – Mate Pavic 6:4, 7:6(4)

Szwajcaria – Ekwador 4-1
Michael Lammer – Roberto Quiroz 6:3, 2:6, 6:2
Marco Chiudinelli – Gonzalo Escobar 0:6, 5:7

Niemcy – Brazylia 4-1
Daniel Brands – Thomas Bellucci 6:4, 6:2, 6:3
Florian Mayer – Rogerio Dutra Silva 6:4, 6:4

Japonia – Kolumbia 3-2
Kei Nishikori – Santiago Giraldo 6:1, 6:2, 6:4
Go Soeda – Alejandro Falla 4:6, 6:4, 6:3, 6:3

Belgia – Izrael 3:2
Steve Darcis – Amir Weintraub 6:2, 6:1, 6:1
Ruben Bemelmans – Dudi Sela 7:5, 3:6, 6:0, 6:4